An bhfuil mé ag iompar clainne?

18 3 0
                                    

         Od tamtego zdarzenia minęły dwa tygodnie. Niby mało a jednak podczas tego okresu bardzo źle się czułam.

Oni wszyscy mieli mnie gdzieś,a ponieważ podejrzewałam ciążę,to zadzwoniłam do Mason'a.

-Mason?-powiedziałam do słuchawki.

-Co?-zapytał.

Nie byłam gotowa mu tego powiedzieć,ale...

-Ja...ja...chyba jestem w ciąży-załkałam.

A on odpowiedział...

-Co?! Z kim?!

-Z t-tobą...pojedziesz ze mną...do apteki?

-Dobra.

I się rozłączył,zostawiając mnie bez nikogo,z kim mogłabym normalnie porozmawiać,mimo że go miałam,czułam się samotna. Oprócz niego,nie miałam nikogo. Moje rodzeństwo się mną nie interesowało,dla matki ważniejsza ode mnie była praca,wcześniej babcia była i wszystko było dobrze,a teraz wszyscy mają mnie w dupie.

             Kilka minut później zauważyłam jakiś samochód pod bramą. Domyśliłam się że to Mason.
             Pobiegłam tak szybko,jak tylko dałam radę,ale szybko się zmęczyłam,dlatego przystałam na normalnym chodzeniu.

-Dobrze,że jesteś-nie zauważyłam że to jego starszy brat Benjamin.

           Mówiłam mu,żeby przyjechał sam,ale on miał to gdzieś.

-Przyjechalem do Cayden'a. Jest może w domu?-zapytał.

           Aha. Przyjechał do mojego brata,super,ale gdzie Mason?

-Tak,jest w swoim pokoju. Mamy numery od najstarszej osoby w rodzinie do najmłodszej. Pokój numer 3.-odpowiedziałam.

-Dzięki,a jeśli chodzi o Mason'a,to przyjechal samochodem za mną.

-M-hm,ok.-i poszłam za samochód Benja. Było tak jak mówił. Czarny,wypolerowany,błyszczący samochód stał tuż za pierwszym.

-Mason!-zawołałam.

-Dobrze cię widzieć.-powiedział.

-Pojedziesz ze mną jeszcze do ginekologa? Mam dziś wizytę.

-Dobrze,ale może wsiądziesz,bo chłodno jest na dworze.

         Przystałam na jego propozycję. Rzeczywiście było chłodno i była mrzawka,dlatego szybko wsiadłam do jego samochodu.

            Pojechaliśmy do apteki. Poszłam sama i kupiłam kilka testów. Następnie udaliśmy się do szpitala,a tam udałam się do łazienki żeby zrobić test ciążowy.

Poczekałam kilka minut i spojrzałam na test...

Był...pozytywny. Moje serce stanęło na ułamek sekundy,a następnie zaczęło walić jak szalone.
Ja...byłam w ciąży.

W głowie mi się nie mieściło to,że zostanę matką. To wszystko przez Mason'a! Nie zabezpieczyli się wtedy. Był chamski! Debil,zboczeniec,cham,diabeł wcielony!

Byłam na niego wściekła. Gdyby ktoś wiedział co czułam...

Wtedy przypomniałam sobie,że mam dziś wizytę ginekologa i Mason ze mną przyjechał.

Zabiję go! Przysięgam.

The Lost GirlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz