Ten

37 4 13
                                    

( TaeHyun Pov)

Czasami się zastanawiam; czy to możliwe? Żeby zauroczyć się w kimś kogo zna się zaledwie dwa  tygodnie?

Jeongin i jego przyjaciel mieli wyjeżdżać za pięć dni, a ja siedziałem cały czas w swoich myślach.

I zastanawiałem się, ale nie wyniosłem jeszcze żadnych wniosków, głupie to wiem.

Z wiedzą, że rodzicie nie pomogą mi uzyskać tej wiedzy skierowałem się do babci o pomoc.

— Hejka, babciu — zacząłem.

— No, co tam słońce?

— Mam pytanie — zaciąłem się — Czy możliwe jest to, żeby zauroczyć lub zakochać się w jakiejś osobie po tygodniu znajomości?

— Jakby ci to wytłumaczyć... Już wiem; kotku, wszystko jest możliwe, nawet miłość od pierwszego wejrzenia, może nie zawsze jest prawidzwa ale warto sprawdzić, może jest ta jedna —, wytłumaczyła, puściła mi oczko i wróciła do robienia czegoś w kuchni. Podziękowałem cicho i wróciłem do pokoju.

W momencie kiedy położyłem się na łóżko przypomniało mi się, że mieliśmy dzisiaj spotkanie ze znajomymi. Zerwałem się szybko i zacząłem się szykować, była czternasta dziesięć miałem co prawdaż jeszcze pięćdziesiąt minut, ale warto szybciej żeby potem nie czekali.

Po wyszykowaniu się w dwadzieścia minut, pokierowałem się do pokoju Beomgyu i mojego kuzyna.

— Hej, Hyung — powiedziałem gdy zobaczyłem starszego od siebie chłopaka leżącego na brzuchu oglądając jakąś dramę na laptopie.

— Hm? O, cześć, co tam? Która godzina? — spytał chłopak bo chwili patrząc na mnie a potem na zegar w laptopie. — Oh shit już ta godzina?!

Zaśmiałem się gdy starszy wyskoczył z łóżka od razu podbiegając do swojej kosmetyczki. Zobaczyłem jak wyciąga z niej jakieś kosmetyki.

— Po co się malujesz hyung?

— Żeby lepiej wyglądać — wytłumaczył.

— Ależ po co się malujesz, masz nieskazitelnie gładką i mieniącą  się cerę — otwarłem szeroko oczy.

— Nie prawda... — wymruczał pod nosem.

— Pierdolisz hyung, wstawaj idziemy do In'a bo pewnie na dworze z Hobak'iem siedzi —  złapałem go za ramię lekko ciągnąć do wyjścia z pomieszczenia.

Starszy tylko popatrzył się na mnie ze szczenięcymi oczami i ruszył ze mną, żebym dalej nie musiał go ciągnąć.

Przy wejściu do ogrodu zobaczyłem dwóch chłopaków, momentalnie zatrzymałem się blokując przy tym wejście tam.

Beomgyu wszedł we mnie, obróciłem się w jego stronę zobaczyć czy wszystko w porzątku, jak się okazało tak było.

Staliśmy w wejściu jak gdyby nigdy nic, dwóch starszych chłopaków na szczęście nie zauważyli nas.

Siedzieli na kanapie ogrodowej obok tego młodszego leżał mój pies, starszy z nich coś opowiadał, za pewnie śmiesznego bo cały czas Jeongin się uśmiechał.

Po chwili oby dwoje wybuchli głośnym śmiechem. Postanowiłem ruszyć się z miejsca i podejść do nich, Gyu zrobił to samo.

— Z czego się tak śmiejcie? — spytałem łagodnie.

— Nie, nic. Chodźmy już bo pewnie reszta już przed bramą czeka — powiedział Seungmin wstając z kanapy, po nie długiej chwili to samo zrobił In a za nimi mój pies. Przypiąłem Hobak'a do smyczy i ruszyliśmy na przód domu.

Jak się okazało reszta już stała i czekała na nas.

— Hejka — powiedział In lekko uśmiechając się.

— Gdzie idziemy? — spytałem.

— Tam w środku lasku jest niby takiś mały park — wytłumaczył Felix.

— No to ruszajmy — powiedział radośnie Kai stawiając pierwszy krok w stronę wskazanego miejsca.

Droga minęła nam naprawdę wesoło i głośnie, wszyscy śmiali się w niebo głosy.

Dotarliśmy na miejsce - były tam dwie huśtawki, jakiś domek, parę ławek, stół jakby na jakiegoś grilla,  ślizgawka oraz jeszcze parę innych   rzeczy.

Miejsce od razu było widać, że jest opuszczone, brudne ławki jak i stół i huśtawki.

Postanowilismy troszkę to wszystko umyć. Soobin i Yeonjun ruszyli w stronę jakiegoś sklepu po  szmatki jednorazowego użytku.

Za to my staliśmy i rozmawialiśmy o jakiś głupotach, przed tym wypuściłem psa ze smyczy a on zaczął plątać się pod nogami.

Po piętnastu minutach przyszła dwójka i zaczęliśmy wycierać ławki.

Beomgyu, Hyuka  i Jeongin ruszyli wytrzeć huśtawki i zjeżdżalnie.

Usiedliśmy i zaczęliśmy rozmawiać o największych błachostkah tego świata.

Po czterech godzinach rozdzieliliśmy się i ruszyliśmy w swoje strony.

*~*

Taki chyba trochę dłuższy rodzialik, pod koniec się nic nie dzieje ale ważne, że jest.

Miłego 💘

I can't  stop thinking about you || TaeGyu & SeunginOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz