Tydzień później
Fausti
Od tamtego spotkania z tamtym mężczyzną,coś mnie dręczy jagbym go znała albo kojarzyła,nie przyglądałam mu się za bardzo postanowiłam dzisiaj umówić się z dziewczynami a Corliego popilnuje Patryk. O 11 zaczełam ubierać Corliego
Ubrałam go w biały dresik i białe buty Nike
Jest grzecznym chłopcem więc nie bałam się go ubierać na biało zawsze przychodził czysty z przedszkola no chyba że malowali farbkami to czasami się zdarzyłoUbrałam się podobnie i poszłam zapinać Corliego w fotelik
-mama mogę spsodu jechać?-zapytał
-no dobrze,zamieniłam fotelik do przodu zapiełam go i poszłam za kierownice,Corli miał swoją zabawkową i zaczął mnie naśladować a ja się lekko zaśmiałam, i dojechaliśmy do Patryka wzięłam Corliego za rączke i wyjęłam jego pleczaczek z tylnych siedzeń i ruszyliśmy do drzwi nacisnęłam na dzwonek i otworzył nam Patryk-WUJEK-krzynął i wyciągnął ręce w jego stronę Patryk przejął wszystko i się z nimi pożegnałam i czekałam w aucie na wike po 5 minutach przyszła i pojechaliśmy do Hani.Bartek
Postanowiłem isc do świeżego i wybłagać go o informacje gdzie mieszka fausti,bardzo chciałem ją zobaczyć z naszym synkiem,ubrałem się i wypsikałem wsiadłem do mojej złocistej Tesli i wyjechałem, gdy wjechałem na podjazd zobaczyłem auto,skadś je kojarzyłem ale przez to wszystko zapomniałam wyszłam zamknałem auto i zapukałem,otworzył mi świeży miał minę jagby zobaczył ducha.
-Siema,powiedziałem a świeży zaprosił mnie do środka, usiedliśmy na kanapie i świeży zaczął
Ś-masz być cicho
B-Czemu?
Ś-u Hani są dziewczyny,wolę żeby cię nie widziały nie wiedzą że wróciłeś
B-ym.okej
Ś-wiec po co przyszedłeś
B-Prosze powiedz mi gdzie ona mieszka
Ś-po co ci to
B-Chce ją zobaczyć
Ś-miałeś zobaczyć ją pod przedszkolem
B-Nie poznała mnie
Ś-aha... To słabo
Usłyszeliśmy jak ktoś schodzi po schodach zobaczyłem niską blondynkę hanie stęskniłem się za nią w końcu to moja siostra nie? Chciała podejść do świeżego ale jak mnie zauważyła stanęła i się nie ruszała
B-Ym.co ci?
H-Co ty tu robisz?!
Ś-nie krzycz
H-przepraszam co on tu robi
Ś-przyszedł do mnie
H-japierdole na chuja skąd on się wgl tu wziął
B-wróciłem
H-po co wróciłeś? Żeby ją skrzywdzić znowu? Zostawiłeś ją z dzieckiem!, krzyknęła i dziewczyny zbiegły i stanęły jagby ducha zobaczyły.
Hania
Faustyna miała już szklane oczy teraz
Już wiem kogo opisała tego chuja jebanego tak wiem że to mój brat ale jest chujem i tyle:)
F-Ja Haniu wracam.
W-Moge się z tobą zabrać?
F-Tak,jasne i tak idę po CorliegoDziewczyny wyszły z domu a po chwili Julita
H-jesteś jednym wielkimi chujem!
B-Uspokój się!
H-ZOSTAWIŁEŚ JĄ! WIESZ ILE ONA PŁAKAŁA ILE KRZYWDY SE ROBIŁA
Bartek wyszedł a przed domem dziewczyny gadały Bartek popatrzył na fausti a ona na niego złapali chwilowy kontakt wzrokowy ale fausti go przerwała
F-Wsiadaj Wika,Julita odwieźć cię?
J-Nie dzięki ja idę jeszcze gdzieś narazie!
F/W-Narazie! I Faustyna wyruszyła z piskiem oponBartek
Wpadłem na taki plan że po śledzić fausti i dowiedzieć się gdzie mieszka wiedziałem że to głupie bo i tak się zatrzymuje po Corliego.Fausti
Chuj jeden wrócił, mógł tam zostać wrócił kiedy sobie wszystko ułożyłam!? Nic, będę go unikać czy coś podjechałam z Wika pod ich dom i z domu wybiegł corli z Patrykiem odrazu wzięłam synka na ręce i ucałowałam w czułko.
Podziękowałam Patrykowi i zapinałam Corliego w fotelik oczywiście najpierw dałam go do przodu. -jedziemy na lody?, zapytałam odpowiedział mi szczęśliwy i pojechaliśmy ciągle jakaś Tesla za nami jechała(fausti nie widziała że Bartek ma Teslę) nie widziałam kto tam siedzi więc zawróciłam na zakazie i pojechaliśmy do domu
-mama a lody?, zapytał smutny
F-Jutro po przedszkolu dobrze?-oki.wyszłam z auta o się rozglądałam czy zgubiłam tą Teslę ale ona przyjechała za mną zatrzymała się i pojechała, ujżałam tam Bartka,czy on mnie śledzi?! Wyjęłam Corliego i poszliśmy na tył domu na ogródek miał tam swój mały plac zabaw,a ja usiadłam na leżaku i napisałam do niego.Czat
Bartek Kubicki
F-Po co mnie śledzisz?
Wyświetlono
Wyświetlił ale nie odpisał ale chuj kurwa.
F-NA CHUJ MNIE ŚLEDZISZ SIE PYTAM!
B-Moge przyjechać?
F-Po co
B-po rozmawiać
F-chyba śnisz po tym wszystkim?
B-Prosze
F- nie wiem
B-Bede za 10 minut😚
F-BARTEK?!
F-BARTEK?!
NO KURWA PIEKNIE NO PIĘKNIE Poszłam do corliego bawił się w piaskownicy podeszłam i zaczełam się z nim bawić ja budowałam babki a on je burzył i się śmiał, kocham go ma blond lekko kręcone włoski i brązowe oczka-mama pić powiedział po chwili śmiania się
F-chodź do stolika masz tam wodę,nie lubił soku,typu Kubuś czy coś pił tylko herbatę kako i wodę zwyklą nawet smakowej nie wypije usiadł mi na kolana i zaczął szybko pić-hej zwolnij pomału bo się zaktusisz,zwolnił chciał zejść ale coś go zatrzymało popatrzyłam się i zauważyłam Bartka który się uśmiecha do corliego, Corli się we mnie wtulił A Bartek podszedł i usiadł na krześle
F-trudno zadzwonić?
B-dzwoniełem nie odbierałaś,
Corli się popatrzył na Bartka a potem na mnie
B-Cześć mały Bartek jestem
Corli miał łzy w oczach. Nie lubi nowych osób wzięłam go na ręce i posadziłam do piaskownicy i dałam mu buziaka mówiąc że zaraz przyjdę.
F-więc.. po co tu przyszedłeś? Zapytałam Bartka lecz nie odpowiedział
F-HALO! szturchnełam go a on się ocknałB-ym co
F-co chciałeś?
B- chce to wszystko naprawić
F-parsknełam śmiechem,żartujesz?
B-a wyglądam jagbym żartował?
F-Po tym co mi zrobiłeś?! Wróciłeś po 3 latach gdy dotarło do ciebie że masz dziecko? Czy już nie jesteś sławny i nie masz po co tam być? Hm?
B-wróciłem bo wiem że źke zrobiłem i chce to naprawić sława mi odbiła ale się opamietałem zrozum!
F-Zrozum że za późno się opamietałeś ułożylam życie sobie bez ciebie tylko ja i corli rozumiesz?
B-To teraz będę jeszcze będę ja.
F- on się ciebie boi,
B-przekonam go do siebie
F-Tak napewno pokaż
Bartek podszedł do corliego a Corli spojrzał na Bartka a potem na mnie i zaczął płakać
B-EJ nie płakusiamy chodź wyciągnął ręce a Corli się jeszcze bardziej rozpłakał,podeszłam i wzięłam go na ręce
F-Ide go uspać,idź się ogarnij i idź do pokoju gościnnego.Bartek
Myślałem że sobie żartuje z tym że mam się ogarnąć i będę u niej spać,ale poszłam z corlim usypiać go a ja wziąłem telefon i pojechałem do domu muszę to przemyśleć.Fausti
Corli już usnął i zeszłam na dół zobaczyć czy Bartek się ogarnął ale go nie było wzruszyłam ramionami l,i poszłam do sypialni, położyłam się i patrzyłam w sufit nawet nie wiem kiedy zasnęłam.
CZYTASZ
Pozwól to naprawić
Teen FictionChce to naprawić ,chce żyć jak kiedyś, dość cierpienia, dość kariery, zepsułem wszystko