- bo podoba mi się marcel- powiedziała Eliza a my z boberą po jej słowach popatrzyliśmy się na siebie z szokiem
- o kurwa- powiedziałam a tym razem dziewczyny popatrzyły na siebie z szokiem
- to ty przeklinasz? - zapytała bobera
- ta czasami- odpowiedziałam a dziewczyny się na mnie popatrzyły aż nagle w tej samej chwili zadzwonił dzwonek na lekcje.Kiedy czekałyśmy z dziewczynami przed klasą zauważyłyśmy z boberą że naprawdę Marcel podoba się Elizie ponieważ patrzyła ciągle na niego.
Po lekcji zabór zaprosił wszystkich do siebie na imprezę urodzinową oczywiście dziewczyny się zgodziły i mnie również namówiły na tą imprezę. Kiedy wyszłam z szkoły skierowałam się na przystanek autobusowy i na moje nieszczęście albo szczęście spotkałam tam Borysa który jak mnie zauważył do mnie podszedł.
– no siema blondi– powiedział chłopak
– hej Borys – odpowiedziałam
– a ty co tu robisz? – powiedział
– no będę wracać do domu – odpowiedziałam
– a dobra to już idź bo ci autobus ucieknie – powiedział brunet śmiejąc się
– Jezu, faktycznie dobra to do potem -
Powiedziałam
– no pa – odpowiedział brunet , a ja pobiegłam do autobusu i kupiłam bilet. Nadal rozmyślałam na tym co się dzisiaj wydarzyło oczywiście że o tym jak dziewczyny mnie przeprosiły wzięły swoje grupki osób i o tym że Borys stał się dla mnie miły.Gdy weszłam do domu zaczęłam szykować się na imprezę która była na godzinę 17 a już była 15:30 plus to jeszcze dziewczyny miały po mnie przyjść. Zrobiłam lekki makijaż i ubrałam taką sukienkę:
Nagle usłyszałam dźwięk dzwonka więc zbiegłam po schodach do drzwi i je otworzyłam a w nich ujrzałam dziewczyny
- Boże santia to ty?- zapytała bobera
- ja w własnej osobie- odpowiedziałam uśmiechając się
-Jezu pamiętam jak chodziłaś do szkoły nie pomalowana Ani nie miałaś dopasowanych ciuchów- powiedziała Eliza. Po czym wszystkie się zasmialysmy i poszłyśmy do zabora, kiedy otworzył drzwi nie mógł uwierzyć własnym oczom
- santia? To ty!?- powiedział chłopak
- tak haha- odpowiedziałam i wraz z dziewczynami weszliśmy do domu. Impreza była naprawdę ogromna, dużo alkoholu i osób aż nagle podeszła do nas nasza grupka znajomych w której był Borys
- o kurwa ja nie wierzę , santia to ty?- zapytał Marcel
- no ja ofc- odpowiedziałam a Borys zmierzył mnie wzrokiem i się uśmiechną.Nagle gracek zaproponował grę w butelkę więc się zgodziłam, butelka wypadła na Borysa
- pytanie czy wyzwanie - powiedział zabor
- wyzwanie- odpowiezzial Borys
- pocałuj najładniejszą osobę z tego pokoju- powiedział a po jego słowach brunet wstał i ruszył w kierunek Elizy aż nagle kucnął przed nią popatrzył jej w oczy i zaczął mocno mnie całować, nie powiem że nie bo podobało mi się to nagle chłopak się odsuną i wrócił na swoje miejsce aż zaczął kręcić butelką która wypadła na Elizę.
- pytanie czy wyzwanie - zapytał brunet
- pytanie- odpowiezaiala dziewczyna
- kogo z tej grupy najmniej lubisz?- zapytał chłopak
- Santi xd- odpowiedziała Eliza a mi się zrobiło przykro że udaje ale nie polazywalam tego.Nagle dziewczyna zakręciła i wypadło na mnie
- pytanie czy wyzwanie - zapytał Gracjan
- wyzwanie - odpowiedziałam
- popatrz się na osobę z którą mogłabyś być kiedyś w związku, a ja popatrzyłam się na Borysa który sie do mnie uśmiechną. Po całej grze ja wracałam do domu i nie powiem że nie było zimno oraz okropnie ciemno. Bałam się wracać samo do domu bo kto wie czy mógłaby stać mi się krzywda.Nagle poczułam kogoś dotyk na moim ramieniu kiedy odwróciłam głowę koło mnie stał Borys który patrzał się na mnie
-a ty co Kozłowska wracasz sama?-zapytał
– no bo już późno i nie miałam z kim – odpowiedziałam
– a okej, to idę cię odprowadzić – powiedział brunet A ja nic nie odpowiedziałamSzliśmy połowę drogi w niezręcznej ciszy aż nagle odezwał się brunet
-zimno ci? – zapytał chłopak
– nie– odpowiedziałam
– no jak nie przecież widzę że ci zimno, masz moją bluzę – powiedział brunet ściągając ją z siebie i dając mi. Kiedy byliśmy już pod moim domem chciałam oddać bluzę brunetowi ale on się nie zgodził więc się pożegnaliśmy zwykłym pa i weszłam do domu zadowolona po czym pobiegłam na górę umyłam się, zmyłam makijaż, i poszłam spać.Pov: Borys
Kiedy zobaczyłam santia na imprezie zamurowało mnie, miała ona na sobie sukienkę i makijaż totalnie inaczej wyglądała. Nie powiem że nie bo w tym wydaniu spodobała mi się i to bardzo, nie wyglądała już jak ten menel z nie dobranymi ciuchami i nie jąkała się.kiedy zobaczyłam że została dodana na grupę naszą przez emilkę zaszokowała mnie, POGODZIŁY SIĘ!. Później zagraliśmy w butelkę pocałowałem ją a ona to odwzajemniła co było największym szokiem może serio się jej podobam.
Nie powiem że nie bo jest śliczna ale jak się nie maluje i nie ubiera dopasowanie wygląda bardzo źle ale nie zapominając o jeszcze jej wyzwaniu na którym musiała popatrzeć na chłopaka z którym mogłaby być w związku popatrzyła na mnie.
Również wam zapominając ona jest tylko zakładam ale według mnie może być ponad i chyba się zakochałam ale jeszcze nie wiem przekonam się...
——————————————————
Hejka mam nadzieję że historyjka się podoba mam jeszcze dużo pomysłów na tą książkę ale dowiecie się w następnych partach a teraz nie przedłużając życzę wam miłego dnia 💋 papa
CZYTASZ
czy przyjaźń przetrwa zakład?/santiaxborys
Teen Fictionopowieść jest o 16-letniej Santi kozlowskiej która przeprowadziła się do miasta pod Warszawą. Była bardzo nie śmiała przez co nie miała znajomych a była za to wyśmiewana...