1

33 8 46
                                    

Uśmiech jak zwykle był idealnie rozrysowany na mojej twarzy

Nadszedł luźny dzień

Ja, Fyodor i Sigma poszliśmy na miasto

Byliśmy w restauracji, bibliotece, w kręgielni, na plaży, na lodach a teraz jesteśmy w wesołym miasteczku

Oczywiście mimo iż byłem tu wiele razy nigdy mi się to nie nudziło

-A PÓJDZIEMY TU?- Błagałem podskakując z ekscytacji

-Nie- odparł Sigma jednym słowem

-Proszęęę- nie ustąpiłem

-Możesz iść ale ja na pewno nie- powtórzył Sigma

-No to ty!- energicznie złapałem Fyodora za rękę i pobiegłem z nim do kolejki

-Chyba żartujesz- prychnął czarnowłosy

-Nie żartuję! No weź będzie super!- uśmiech na mojej twarzy tylko się poszerzył

-Coś nie widzę tego "super"- leniwie przeniósł na mnie wzrok

-Będzie mówię ci!- próbowałem go przekonać

-Prędzej się na tym zrzygam- Fyodor delikatnie oraz płynnie przekierował wzrok na przesuwającą się kolejkę

-Dobra i tak nie ma odwrotu!- stwierdziłem z ekscytacją i trzymając go mocno za rękę usiadłem na krześle od atrakcji a on obok mnie uwalniając nasze dłonie z uścisku

Szybko to minęło ale było mega

Gdy rollercoaster się zatrzymał wysiadłem a moja ekscytacja była nie do porównania

Fyodor również wysiadł i obaj pokierowaliśmy się w stronę Sigmy

-Zadowolony?- spytał Rosjanin a ja tylko pokiwałem szybko głową

-Było cudnie!- dopowiedziałem głosem pełnym szczęścia

Kontem oka zobaczyłem mały uśmiech na twarzy przyjaciela a mój uśmiech sam złagodniał

Gdy tylko wypatrzyłem Sigmę znów złapałem dłoń Fyodora i podbiegłem do chłopaka

-Żałuj że cię z nami nie było!-  lekko pochyliłem się w stronę Sigmy

-Nie żałuję- Sigma uśmiechnął się lekko

Uwolniłem dłoń Fyodora od mojej i przez mój entuzjazm zacząłem nawijać jak cudnie to tam nie było

Po dwóch godzinach wracaliśmy do naszego mieszkania gdzie spędzaliśmy dni bez obowiązków

Po drodze zatrzymaliśmy się w kawiarni by w spokoju wypić kawę jednak po wyjściu z pomieszczenia już bezpośrednio dojechaliśmy do punktu docelowego

Gdy tylko przekroczyłem próg usiadłem na kanapie

-Dziękuję- szczery uśmiech wreszcie się pojawił na mojej twarzy

Byłem zmęczony po całym dniu wariowania

Ostatnio coraz rzadziej spędzaliśmy razem czas

I choć każdy wolał inne atrakcje to wszyscy czerpaliśmy radość z momentów w których robiliśmy coś we trójkę

Po prysznicu ubrałem się luźno

Oversize koszulka opadała na moje szerokie spodnie a rozpuszczone włosy spokojnie leżały na plecach

O godzinie 19:15 zaczęliśmy grać w gry karciane w których każdy z nas był specjalistą

-TAK- krzyknąłem z radością kiedy wreszcie udało mi się wygrać oraz wziąłem jednego cukierka

Zwykle wygrana była po stronie Sigmy lecz zdarzało się że wygrywałem ja lub Fyodor

Wieczór mijał nam szybko więc gdy tylko nadeszła dwudziesta pierwsza włączyliśmy Netflixa oraz znaleźliśmy horror który z opisy wydawał się dobry

-Mam nadzieję że jest jakkolwiek straszny- powiedziałem roześmiany

-Cicho bo wykraczesz- dodał również roześmiany Sigma

Cała nasza trójka padła w śmiech

W końcu śmiech powoli ustał a Fyodor kliknął przycisk by film się rozpoczął

Ekran telewizora lekko rozjaśniał pokój jednak dla klimatu było to jedyne źródło światła w tym pomieszczeniu

Siedziałem po środku z popcornem w misce  na kolanach; po mojej prawej stronie siedział Sigma a po lewej Fyodor

Film minął szybciej niż się tego spodziewaliśmy

No cóż

W końcu "co dobre szybko się kończy" czy jakoś tak

-O dziwo nie rozczarował mnie ten horror- Fyodor przerwał ciszę a ja dodałem

-Mnie też, wreszcie jakiś ciekawy- uśmiechnąłem się

Sigma tylko kiwnął głową potwierdzająco

Włączył światło oraz ogarnął lekki bałagan

Po kilkunastu minutach sprzątania wyłączyliśmy z powrotem światło

Nadszedł czas na spokojną rozmowę

Fyodor i Sigma spokojnie rozmawiali a ja czasem dodawałem śmieszne komentarze powodując śmiech który niósł się z naszych ust

W pokoju było ciemno więc nie musieliśmy się przejmować naszym wyglądem

W końcu przeszliśmy do zadawania sobie pytań na które musimy szczerze odpowiedzieć ponieważ nikt z nas nie był fanem nudy

Często były to luźne pytania takie jak: "co lubisz robić w wolnym czasie?", "jakie jest twoje ulubione danie?" Itp. jednak trafiały się też osobiste pytania

-Całowałeś się z kimś?- spytałem Sigmę a ten odpowiedział jednym słowem

-Nie...- czułem lekką niepewność w tym słowie jednak wiedziałem że mógł się nie spodziewać tego pytania

-Okej- odparłem zadowolony lekko klaszcząc w dłonie

Sigma jednak postanowił grać wyżej

-Kogo z nas wolisz, mnie czy Nikolai'a?- skierował te pytanie w stronę Fyodora

Na mojej twarzy pojawił się uśmiech który jednak nie był widoczny przez ciemność

-Nie wiem, lubię was obu tak samo oboje macie wady i zalety dzięki czemu jesteście na równi mimo że różnicie się w wielu tematach- odpowiedział ze spokojem

Było kilka osobistych pytań jednak odpowiedzi nie były tak hardkorowe

O godzinie 0:00 postanowiliśmy już położyć się do łóżek jednak cicha konwersacja była słyszalna

Z moich ust padały memy oraz komentarze

A pozostała dwójka co raz chichotała

Nabrała mnie ochota na straszne historie ale zrezygnowałem z pomysłu wiedząc że jutrzejszy dzień już od rana będzie zajęty pracą

W końcu czterdzieści minut później zasnąłem

Życie z perspektywy Nikolai'a Gogol'aOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz