Pokemon XY&Z - Wielkie Wyzwanie Mistrza Kalos

Rozdział 3: Zadośćuczynienie

           Nasza wytrwała paczka przyjaciół w końcu dotarła do Coumarine. Podróż poprzez pustynne tereny Kalos przebiegła im dość spokojnie, bez żadnych większych niespodzianek i po tygodniu wędrówki mogli podziwiać zachwycającą panoramę miasta portowego. Widok rzeczywiście zapierał dech w piersiach. Właściwie to już drugi raz odwiedzali ten wspaniały kurort, którego wysokie, różnorakie kolorystycznie budynki doskonale łączyły się z pięknem zatoki morskiej oraz miejscowego portu. Ale ten obraz nigdy nie mógł się nikomu znudzić. Wszak owe miasto było niesamowicie popularnym punktem wakacyjnym wśród turystów oraz okolicznych mieszkańców regionu Kalos.

Nastolatkowie zdecydowali się najpierw pojechać koleją jednoszynową do dolnej części Coumarine, aby zahaczyć o dzielnicę handlową i uzupełnić niezbędny prowiant na dalszą podróż. Malownicze sklepy, a także ich atrakcyjne wystawy przy oknach mocno zaintrygowały Serenę oraz Bonnie, idące na przodzie przed chłopcami. Oczy dziewczyn bacznie oglądały każdy możliwy sklepik i nie potrafiły się one oprzeć przed zachwytami nad urokiem miasta.

– Zobacz jaka piękna sukienka! – zapiszczała Bonnie, szturchając lekko przyjaciółkę. Ta również entuzjastycznie spojrzała na całkowicie biały strój kobiecy.

– A tutaj mają taki stylowy kapelusz! – Serena dojrzała zaraz kolejny zjawiskowy obiekt przedstawiony dla klientów. Teraz dziewięciolatka obejrzała się w kierunku sklepu wskazanego jej przez kumpelkę. Obie dziewczyny miały ogromny ubaw podczas przechadzania się po dzielnicy.

Zaś Ash i Clemont szli za nimi bardziej neutralni wobec tej sytuacji. Na chłopów ulica bynajmniej nie robiła aż tak silnego wrażenia. W końcu to zwykle faceci muszą podążać za ogarniętymi szałem zakupów kobietami, które z pewnością prędko nie opuszczą miejsca handlowego. Jednakże dwaj trenerzy cierpliwie spacerowali wolnym krokiem, rozmawiając przy okazji ze sobą. Wszak mieli cały dzień wolny w zapasie, bo dopiero jutro mieli opuścić popularny kurort.

– Fajnie, że dziewczyny dobrze się bawią. Chociaż chyba trochę je ponosi – rzekł Ash, patrząc na szczęśliwe przyjaciółki.

– Nie da się ukryć – odparł Clemont. Chłopcy oraz Pikachu zaśmiali się z powodu szczerych słów kruczowłosego nastolatka. Towarzyszki ewidentnie zostały zupełnie pochłonięte kobiecą pasją zakupową. Wydawało się im to trochę niezrozumiałe, ale miło było zobaczyć zadowolone twarze miodowowłosej i blondynki.

– Kupiliśmy już wszystko, co będzie nam potrzebne? – zapytał młody Ketchum. Wcześniej wstąpili do paru sklepów spożywczych i turystycznych, aby w przyszłości nie musieli martwić się o niedobór jedzenia i ważnych przedmiotów do wędrówki. Ash chciał upewnić się jeszcze co do ukończenia głównego zadania, którego mieli tutaj dokonać.

– Tak, szybko załatwiliśmy nasze sprawy – odpowiedział wynalazca, rozwiewając wątpliwości przyjaciela. Rzeczywiście w miarę żwawo im to wyszło, toteż nic w tym czasie ekipę zbytnio nie poganiało.

– Więc możemy im spokojnie pozwolić nacieszyć się tą dzielnicą – przyznał trener z Alabastii. Mu także nie spieszno było do Centrum Pokemon, w którym mieli zarezerwować pokoje do spania. Ponadto centrum praktycznie nigdy nie miało problemów z brakiem łóżek dla odwiedzających ich trenerów, nawet podczas rejestracji późną porą. Miał też zamiar zapewnić przyjaciółkom wolną chwilę na swoje wspólne kobiece zainteresowanie.

...

           Kiedy po kilkudziesięciu minutach dziewczyny nieco się uspokoiły i już nie szalały niesłychanie na widok wystaw sklepowych, Bonnie zwolniła kroku i dołączyła do zmęczonego długim spacerem starszego brata. Jednocześnie było to umyślną zachętą dziewięciolatki dla Asha, aby znów ten przybliżył się do Sereny. Miodowowłosa, uradowana tym faktem, próbowała chwycić chłopaka za rękę, lecz zbyt bardzo bała się jego reakcji na ten pomysł. Z perspektywy innych ludzi wyglądało to więc dość niezręcznie, dlatego nasza mała psotnica postanowiła natychmiast wspomóc kumpelkę. W pobliżu dojrzała sklep z zabawkami i od razu wykminiła jak uratować sytuację.