Pov:Alastor
Po wyjściu kierowniczki Hotelu, Charlie nie byłem zadowolony z jej planów na dzisiejszy wieczór. Sam ja Alastor nie wiedziałem co mam poczynić. Owszem nie było by dla mnie żaden problem nie iść, na takie mało ważne sprawy, lecz przez ranę na klatce piersiowej to osłabiło moje moce mogłoby zniszczyć te ustawione przez nią plany na Dziewczynę. Musiałem jej wręcz pilnować czasem pilnować. Pozostałe rzeczy już mógłbym wykorzystać na swoje korzyści.
Czterdzieści minut przed ustawioną godziną przez Charlie owiłałem kolejny raz, tym razem uszczelniej ranę na klatce piersiowej przy lustrze by przy żadnym wypadku bandarze i szwy się nie rozdarły.
Tak czy inaczej nie zamierzałem oczywiście spędzać tam całej nocy, jak zapowiadała wcześniej uradowana Córka Lucyfera. Muszę i tak załatwić swoje sprawy.Oczywiście życie musi być zawsze pod górkę. Gdy zużywałem połowę rolki materiału. Wcześniejszą zużyta przesiąknięta krwią już ciemno bordowy bandaż i parę metalicznych szwów i ubrany jedynie w dolną część garderoby usłyszałem jedno puknięcie do drzwi i ich uchylenie na mniej więcej niż trzydzieści stopni. Moje serce odrazu przyspieszyło że stresu a źrenice się powiększyły.
-Dobra słuchaj naprawdę mnie gówno interesuję czym się zajmujesz w tej chwili. jedynie Cię ostrzegam Alastorze, że dla Mojej córki coś znaczysz i jakbyś coś spieszył na jej noccę przysięgam że ci nogi z dupy powyrywam- Po tej jakże interesującej gatce króla Niziołka nastąpiło trzaśnięcie drzwiami. Odetchnąłem ulgą mimo wszystko iż nie otworzył ich na oścież i że jakikolwiek ma szacunek do prywatności. Nikt nie mógł się dowiedzieć o tym incydencie. Potężny i postrach piekła, Radiowego demona który już od swojej mimiki twarzy przeraża większość grzeszników. To była by dla mnie katastrofa. A nie jakieś śmieszne pogróżki od dosłownie królowej kier.
__________________________________________
Wiem zdaje sobie sprawę krótki rozdział po tylu czasu ale obiecałam wrzucić przynajmniej coś przed rokiem szkolnym
297słow.
CZYTASZ
Lucyfer×Alastor~My Lord
FanficDwójka wrogów, nienawidzących siebie, wręcz rywalizących wobec zaufanie pewnej dziewczyny-Charlie. Która dla jednego jest biologiczną córką, a od drugiego producentem jej hotelu. Lucyfer, upadły anioł, jego miłością była pierwsza kobieta na ziemi Al...