talks14

24 3 9
                                    

Uwaga !!!
Jeśli cierpisz na brak dystansu lub masz kołka w dupie to zalecam nieczytania talksa choć pewnie będziesz żałował.

______________________________________

Za siedmioma lasami, za pięcioma rzekami, za trzema Biedronkami, a dokładnie na Górze Kwiatów i Owoców, małpy ćwiczą z drewnianymi kosturami.

Wukong: O, Buddo! Jesteś coraz szybszy. Niedługo to nawet mnie prześcigniesz.

MK: Dzięki za komplement, ale wiesz, ostatnio na pewnej zabawie pobiłem swój rekord. Pięć minut, dwa kilometry. Ale warto było, bo po maratonie była świetna impreza na sali. Fajnie było!
Wukong: Jak nazywała się ta sala?

MK:Xdemon czy jakoś tak.

Wukong:O, tam miałem urodzinową imprezę! MK, patrz, Makak dzwoni.

MK:To odbierz.

Wukong:(przypadkowo włącza głośnomówiący) Hej, Makak.

Makak:Wukong, ja ci nogi z dupy powyrywam!!! Ile razy mam powtarzać, żebyś nie zostawiał gaci i skarpetek na środku domu?! Jeszcze raz tak zrobisz, to tak cię zleję, że ci odciski z pielgrzymki wrócą! I jeszcze te twoje pielgrzymkowe sandały – jak one skramencko śmierdziały, że same się wywaliły jak kompostownik! Mało tego, woda w piwnicy się cofnęła. Jeszcze raz mi w takich wrócisz, to znowu cię w rzece utopię.

Wukong:Makak...

Makak: Nie "Makakuj" mi tu, dziadu skończony! Lepiej mów, co robimy z diabłem – sprowadziłeś bydlę na chate!

MK:(patrzy z niedowierzaniem na Wukonga)

Makak: Z tym psem jest coś nie tak. Bo co chwile inna suka pod wodospadem! I jeszcze mi powiedz, czemu w niebiosach skłamałeś, że byliśmy na rekolekcjach, jak my na koncercie Sanah byliśmy?

Wukong: (mocno spanikowany, bo Nezha, generał niebiańskiej armii, wszedł na trening i patrzy podejrzliwie) Ale, Makak...

Makak: I oddaj te wszystkie pieniądze, co ode mnie nie pożyczyłeś! Na wszystkie demony w piekle, ile można oddawać 3,50 jena?! Jak mi tych pieniędzy nie oddasz, to za ciebie w niebiosach imprezy nieodprawie!

Nezha: (oburzony z tego co słyszy) Co?! ( wściekły na wukonga   jak diabli)

Makak:Mówię ci, dziadu skończony, że osobiście cię zabiję, i żaden książę mnie nie powstrzyma! Zwłaszcza ta nasza różowa landryna! Jak sobie o nim pomyślę, to pałka od makutry sama mi się w kieszeni otwiera!Matko,ile on żre! Pamiętasz, jak ostatnio był u nas na wizytacji, a ja lodówkę łańcuchami skułem?

Wukong:(patrzy na Nezhę, który zdecydowanym gestem daje znak, żeby się nie odzywał się ) Pamiętam.

Makak: Dasz wiarę, że ja w nocy idę do kuchni, a on psu jedzenie z miski wyżera?

Wukong:Ale ja tu jestem z Nezhą i MK!

Makak:O kurwa… dzień dobry, Nezha…

_______________________________________

Miłego dnia i nocy
Wukong: Pamiętajcie o tym by zostawić gwiazdki dla mnie brzoskwinki kochane🧡🍑

LMK talks Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz