Na wstępie, chcę Wam podziękować, za wspólnie spędzony czas przy historii Lei i Zandera i choć to jeszcze nie koniec, bo przed nami wciąż jest kilka rozdziałów i epilog, to chcę powiedzieć, jak to teraz będzie wyglądać.
W nadchodzącym tygodniu pojawią się pozostałe rozdziały oraz prawdopodobnie epilog. Mam nadzieję, że wszystko się uda i wleci on w weekend, ale będę was jeszcze informować na bieżąco, jednak co ważniejsze:
Po pierwsze: Nadchodzące rozdziały wraz z epilogiem będą opublikowane, ale nie będą tak rozbudowane, jak będzie miało to miejsce na papierze. Mam nadzieję, że to nikogo nie zdziwi, bo kochani... Albo to, albo brak epilogu na Wattpadzie a myślę, że lepiej dostać ich pełną historię w nieco okrojonej wersji niż nic 😊
Druga sprawa: Epilog jeszcze jakiś czas po publikacji powisi na Wattpadzie, ale na chwilę obecną nie wiem jeszcze czy będzie to tydzień, czy miesiąc. W tym temacie również będę Was informować na bieżąco.
Trzecia kwestia: Dodatek, o którym Wam już kilka razy wspominałam, choć głównie mówiłam o tym na Twitterze. Mam tutaj na myśli Everything I Dream, w którym mieliśmy cofnąć się o kilka lat do czasów, gdy Lea chodziła do szkoły średniej a Zander na studia. Pierwotnie ta nowelka, miała zostać opublikowana na platformie, ale z racji wydania, zostały podjęte pewne kroki, aby dodatek ten pojawił się wyłącznie na papierze.
Póki co, to wszystko na tę chwilę.
Miłego czytania!
***
ROZDZIAŁ 42
Lea
Z trudem potrafiłam nabrać powietrza, gdy dłonie Zandera wędrowały po moim ciele, gdy zaciskał palce na piersiach, biodrach, karku, wchodząc we mnie raz za razem. Chciałam go dotknąć, ale skrępowane za plecami ręce mi to uniemożliwiały. Byłam tym sfrustrowana, a jednocześnie podniecało mnie to do granic możliwości i wiedziałam, że z nikim innym nie pozwoliłabym sobie na taką uległość i zaufanie. Tylko jemu oddawałam się w całości i pozwoliłam mieć nad sobą taką władzę.
– Krzycz – wychrypiał, starając się zapanować nad łamiącym od rozkoszy głosem.
Krzyknęłam, rozdzierana przyjemnością. Nie interesowało mnie w tamtej chwili, że w hotelu byli inni ludzie. Nie myślałam o tym, że ktoś mógł stać na jakimś piętrze na balkonie, lub mieć otwarte okno. Nie myślałam o niczym, tylko o nim.
– Zander...
Niemal skomlałam jego imię, czując przeszywający słodki ból na tak intensywne doznania, które miałam wrażenie, że nigdy się nie skończą. Moje nogi drżały i odmawiały mi posłuszeństwa już kilkanaście minut wcześniej, gdy staliśmy niemal przy balustradzie tarasu. A teraz, gdy moje plecy napierały na ścianę, jedną nogą utrzymywałam się w pionie a drugą miałam zadartą na biodrze Zandera, modliłam się o koniec a jednocześnie pragnęłam przedłużyć tę chwilę. Pragnęłam z nim całej nocy, choć moje ciało powoli odmawiało mi posłuszeństwa. Pragnęłam z nim całej wieczności.
– Dojdź dla mnie, Aniołku – wyszeptał, całując po szyi i przygryzając płatek mojego ucha. – Kolejny raz – dodał, zaciskając palce na udzie, które nieustannie badał ręką. – Kurwa, mógłbym dla tego umrzeć – wymamrotał, atakując moje usta chwilę po tym, jak celowo skupiłam się na zaciskaniu mięśni Kegla na jego penisie.
CZYTASZ
EVERYTHING I WANT / ZOSTANIE WYDANE
RandomON nie wierzył w miłość... ONA kochała go od zawsze. Zander Kane to diabeł skrywający się pod maską gentelmana w drogim, dobrze skrojonym garniturze. Czarujący i onieśmielający. Bezwzględny i arogancki. Tak najkrócej można było opisać trzydziestolet...