W jaskini panowała głęboka cisza, przerywana jedynie dźwiękami przyrody na zewnątrz. Ethan i Nina siedzieli w cieniu, a ich serca wciąż biły w szybkim tempie po intensywnej ucieczce. Zmęczenie zaczynało dawać się we znaki, ale obawiali się, że nie mogą sobie pozwolić na chwilę wytchnienia.
„Nina…” – zaczął Ethan, jego głos był stonowany. „Myślę, że powinniśmy zostać tutaj na kilka godzin. Musimy odpocząć, zanim wyruszymy w dalszą drogę.”
Nina spojrzała na niego, a w jej oczach odbijał się strach i determinacja. „Ale co, jeśli Marcus nas znajdzie? Nie możemy ryzykować!”
„Rozumiem, ale jeśli się nie zregenerujemy, nie będziemy w stanie nic zrobić. Rano, gdy słońce wzejdzie, wyruszymy w stronę stacji, gdzie dostarczają żywność do innych obozów. Tam możemy znaleźć sposób na ucieczkę,” powiedział Ethan, starając się ją uspokoić.
Nina skinęła głową, czując, że jego plan ma sens. „Dobrze, ale tylko na chwilę. Musimy być gotowi w każdej chwili.”
Ethan uśmiechnął się delikatnie, a w jego oczach pojawił się błysk zrozumienia. „Będę czujny. Obiecuję.”
Oparł się o ścianę jaskini, a Nina usiadła obok niego. W miarę jak mijały minuty, zaczęła odczuwać, jak napięcie w jej ciele powoli ustępuje. Wdychała świeże powietrze i słuchała dźwięków lasu, które otaczały ich w ciemności.
W pewnym momencie Ethan spojrzał na nią, a ich oczy się spotkały. „Wiesz,” powiedział ciszej, „w takich chwilach jak ta, kiedy wszystko wydaje się być przeciwko nam, myślę o tym, co było przedtem. O tym, jak normalne życie wydawało się takie proste.”
Nina uśmiechnęła się smutno. „Ja też. Czasami tęsknię za tym, co było. Za codziennymi sprawami, które wydawały się tak ważne, a teraz… teraz musimy walczyć o przetrwanie.”
„Ale wiesz, że nie jesteś sama,” odpowiedział Ethan, zbliżając się nieco. „Zawsze będę przy tobie. Nawet w najciemniejszych chwilach.”
Nina poczuła, jak ciepło ogarnia jej serce. W tej chwili, w obliczu całego chaosu, Ethan był dla niej jak latarnia w mroku. „Dziękuję,” wyszeptała, a ich spojrzenia znowu się spotkały.
Ethan, nie mogąc się powstrzymać, delikatnie chwycił jej dłoń. „Nie pozwolę, aby cię skrzywdzono. Zawsze będę walczył o ciebie.”
Nina, czując, jak jej serce bije mocniej, odwzajemniła uścisk. „Wiem. I to mi daje siłę. Jesteś moim wsparciem, Ethan.”
W tej chwili, w jaskini otoczonej ciemnością, ich serca zbliżyły się do siebie. Niespodziewanie, w obliczu niepewności, Ethan nachylił się i delikatnie musnął jej usta. Był to krótki, ale pełen emocji moment, który na chwilę odciągnął ich od rzeczywistości.
Nina poczuła, jak w jej wnętrzu zapaliło się ciepło. W obliczu niebezpieczeństwa, które ich otaczało, ten mały gest dał jej nadzieję i poczucie bezpieczeństwa. „Musimy przeżyć, aby móc to powtórzyć,” powiedziała, uśmiechając się lekko.
„Obiecuję,” odpowiedział Ethan, jego oczy były pełne determinacji. „Rano wyruszymy i znajdziemy sposób na ucieczkę. Razem.”
Zdecydowani, aby przetrwać, oboje oparli się o siebie, a w jaskini zapanowała spokojna cisza. Noc trwała, ale ich serca były pełne nadziei.
Rano, gdy pierwsze promienie słońca zaczęły przebijać się przez liście drzew, Nina i Ethan opuścili swoją jaskinię. Powietrze było chłodne, a poranna rosa pokrywała trawę, ale nadzieja napawała ich pozytywną energią. Czas na ucieczkę nadszedł.
„Jest piękne świtanie,” powiedziała Nina, przyglądając się niebu, które zmieniało swoje kolory z ciemnej nocy na jasne odcienie żółci i pomarańczy.
„Tak, to znak, że możemy zacząć nowy rozdział,” odpowiedział Ethan, spoglądając na nią z uśmiechem. „Czas na naszą misję.”
Oboje ruszyli w stronę stacji, która znajdowała się nieopodal. W miarę zbliżania się do celu, ich serca biły szybciej, nie tylko z powodu wysiłku, ale także z powodu ekscytacji. Wiedzieli, że stacja to ich szansa na ucieczkę z obozu, gdzie chaos i strach panowały przez ostatnie dni.
„Musimy być ostrożni,” powiedział Ethan, gdy zbliżyli się do stacji. „Nie możemy dać się zauważyć.”
Nina skinęła głową, a ich kroki stały się cichsze, gdy przeszli przez krzewy, które otaczały stację. Zobaczyli wagony towarowe, które czekały na załadunek żywności. Ludzie krzątali się wokół, ale wśród zamieszania łatwo było się ukryć.
„Tam!” – wskazał Ethan na jeden z wagonów. „Możemy spróbować wsiąść do środka i ukryć się w ładunku.”
Zdecydowani, podeszli do wozu, a ich serca biły w rytmie adrenaliny. Zsuwnął się do środka, a Nina poszła za nim, czując, jak strach i nadzieja walczą w jej sercu.
Wewnątrz wagonu było ciemno, ale czuła zapach świeżej żywności – warzyw i owoców. „To może być nasza szansa,” powiedziała, starając się zachować spokój.
Ethan spojrzał w stronę otworu. „Musimy czekać, aż stacja ruszy. Kiedy wyruszymy, będziemy mogli znaleźć sposób na ucieczkę do innego obozu.”
Nina skinęła głową, ale w jej oczach pojawiła się niepewność. „Czy myślisz, że uda nam się uciec? Co jeśli Marcus nas znajdzie?”
Ethan zbliżył się do niej, a ich oczy znów się spotkały. „Zawsze istnieje ryzyko, ale musimy mieć nadzieję. Razem możemy przejść przez to wszystko. Wierzę w nas.”
Nina czuła, jak jego słowa dodają jej otuchy. W tej chwili niepewności, Ethan był dla niej opoką. „Dzięki, Ethan. Zawsze mogę na ciebie liczyć.”
W miarę jak wagon wyruszał, jej serce zabiło mocniej. Przejeżdżali przez las, a widoki zmieniały się, ale w ich wnętrzach kłębiły się obawy i nadzieje.
„To kolejny krok ku wolności,” powiedział Ethan, a jego dłoń pewnie chwyciła dłoń Niny.
Nina uśmiechnęła się, czując, jak ich serca biją w jednym rytmie. „I razem możemy pokonać wszystko,” dodała, a ich dłonie zacieśniły uścisk.
W miarę jak wagon sunął przez okolicę, oboje wiedzieli, że to dopiero początek ich drogi. Ale w tej chwili, wśród niepewności, czuli, że mają siebie nawzajem i to dawało im siłę do dalszej walki.
CZYTASZ
Patogen X-21
FantasyWstęp do „Patogen X-21" W obliczu nieustających zagrożeń, ludzkość stoi na krawędzi zagłady. Po zdradzie ze strony swoich „przyjaciół", Nina i Ethan zostają rozdzieleni, a ich losy splatają się z mrocznymi planami Marcusa, bezwzględnego przywódcy, k...