Czas na wódkę cz. 2

6 1 0
                                    


Tak jak zostało wspomniane w poprzedniej części po naszych ludzkich przyjaciołach nie zostało ani śladu.
Tymczasem po blacie już łaziły dwa małe wąsate stworki.
— NIE WIERZĘ! — zszokowany Nikołaj spojrzał na swoje krystalicznie czyste, białe futerko, co wykluczało jego udział w tej sprawie, chyba że skrzętnie to ukrył.
Fyodor Szczurek zaś wydał z siebie „hę" villagera.
— MAM WAS MANIPULATORY JEDNE! — zza rogu wyskoczył Sigma z mopem i górą klatki :O
Oba szczury jak jeden mąż zjeżyły się aż!
(też bym się zjeżyła + śmiesznie wyglądał😏😌)
— To koniec waszych rządów manipulatorskich nade mną wy małe parszywe gryzonie!
— TY DRANIU WALO—
nie zdążył skończyć, gdyż Fedya Szczurek już w ostatniej chwili capnął go za ogon ratując mu skórę i jednocześnie zmuszając do ewakuacji.
— Nie t-tak prędko — przerażony Sigma odpalił miotacz protonów* ale na próżno gdyż po czurach już ani widu ani słychu.
Wychylił się pośpiesznie przez okno. Na krawędzi parapetu dalej stał Fedya. Patrzył na niego... z niezwykłą dumą i złowrogim grinem.
— C-co t-t-y rob-bisz -*trzęsu trzęsu*
(Okazuje się że Fyodor Szczurek aktywował swoją moc swojego przerażającego uśmiechu, który sparaliżowałby nawet najtwardszych ludzi tego świata)
— Sigma... — kontynuował patrząc mu w oczy — czy ty naprawdę myślałeś... że jak zmienisz mnie w szczura... to będziesz takim sigmą? Wróć do rzeczywstości... nie mydl sobie oczu...-
— Stop! — zaciskając rozpaczliwie oczy dosięgnął go ręką i POCHWYCIŁ >:0 — już nigdy więcej mnie nie poniżysz! Niedługo w tym ciele stracisz umiejętność komunikacji z ludźmi. To wasz koniec!
AU!!! — Fiodor właśnie ugryzł go w rękę.
— P-PUSZCAJJJJ MNIE!
— Dalej mnie lekceważysz? — powiedział z jakąś słodką i zarazem złowrogą nutką wbiegając mu na kark.
— Z-Zostaw mnie —😭
— Nic z tego, teraz nigdy już nie wiesz kiedy cię nawiedzę. (mówi ściszonym głosem) Czy nie przyjdę w nocy gdy będziesz smacznie spał i pochrapywał sobie. Czy nie zakradnę się, gdy będziesz w najlepsze oglądał Milionerów zajadając się ciasteczkami. Czy będziesz mógł spokojnie wyjść przed dom, gdy ja będę na wolności... już nigdy nie będziesz mógł czuć się bezpiecznie. Myślisz, że zauważysz mnie gdziekolwiek? W tym rozmiarze raczej nie............
*Sigma traci przytomność*
— Heh — uśmiechnął się do siebie w duchu — słodkich snów Sigmo.
Mały zwierzak podbiegł do parapety wspinając się po ścianie, i wychodząc zamknął po sobie okno aby mieszkanie się zbytnio nie wychłodziło.

Uwaga: (Sigma był zdolny do jakich kolwiek czynności tylko dlatego, że uśmiech Dostojewskiego nie był aktywowany ze 100% mocy, a jedynie 70% gdyż nie pozwalała na to mysia twarz.)
*****^•^*****
— Jeju co ci tak długo tam zeszło — Kolya przekrzywił łepek — nagadałeś mu coś?
— Tylko to co było trzeba — idąc zatrzymał się na chwilę.
Do łapek wziął biały filc i igłę do filcowania (nie pytajcie skąd on to miał Ok? ;)) po czym zaczął dłubać.
— Co ty... robisz? — poruszając z lekka wąsami podszedł do do niego.
Nagle z niekształtnego materiału zrobiła się uwaga uwaga 🥁🥁🥁 Uszanka! 🎉
— Czy ty właśnie wyfilcowałeś uszankę? — rzekł załamany że Fiodor Szczurek, potrafi w takich chwilach myślec to takich drobiazgach jak czapka.
— To nie jest drobiazg
— Czy ty do jasnej ciasnej czytasz mi w myślach?? — nagle zimny pot zalał Nikołaja, który zastygł w miejscu w pozycji stojącej. (Mogę pisać z perspektywy Dosia Szczurka, co Nikolai czuje gdyż Dosiek o tym wie😌)
— Да и lepiej skombinuj sobie jakąś pelerynkę - może się nam przydać twoja zdolność — jego głos był niebywałe spokojny.
*****^•^*****
Fyodor Szczurek usiadł na krześle dla seniora. Gogol się z nim kłócił, że jest za młody i nie może zajmować tego miejsca. Jednak on miał niepodważalne argumenty, że zna starsze czasy niż ktokolwiek z żyjących tu, może z wyjątkiem Brama. W końcu Nikolai dał se spokój i sam się dosiadł.
— Ta sytuacja jest beznadziejna — narzekał bez końca — wolę być ptakiem niż szczurem. Ptaki symbol wolności — wzniósł aktorsko ręce w górę w chichocie.
— Masz racje, nie możemy tu bezczynnie siedzieć aż ktoś się tym zjawiskiem zainteresuje — dosunął palec do brody.
— Więc co proponujesz?
— Wiem co robić — uśmiechnął się.
— Dooosiuuu! Mówiłem ci żebyś się na mnie nie paczał z tym uśmiechem T~T — w jego sercu zabłysła nadzieja — NAPRAWDĘ WIESZ CO ROBIĆ...? w takim razie—
Przerwało mu uniesienie dłoni Fyodora Szczurka, co obserwował z maślanie szczęśliwymi oczami.
— Time for happy rat's group counseling hour!
— Hę?
— Jako prowadzący dam ci pierwszemu zabrać głos.
— Chyba sobie żartujesz!! — zapiszczał o pół tonu za głośno - aż przechodni usłyszeli — ułożyłeś tak skomplikowany plan jak Upadek Anioła, a teraz plan przemiany nas na nowo w ludzi zrzucasz na mnie?? Oh ty nikczemniku! Oddaje głos tobie! — efektownie przyłożył dłoń do skroni, podając kumplowi niewidzialny mikrofon.
— Hm... — spuścił głowę z natłoku myśli — znam pewną osobę, która może przywrócić nas do dawnej postaci... ale zanim złożymy jej odwiedziny mam coś do załatwienia — rozmarzył się na myśl o tym.
— Cuż takiego? — odparł z poker facem i sarkazmem w głosie.
— Pewną zemstę, którą mogę dokonać, tylko w tej formie.

*Nawiązanie do Ghostbusters

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 15 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

~ Rat's Stories Time ~ Bungou Stray DogsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz