2.

11 1 0
                                    

Śnieg...Taka piękna metafora

Jeden będzie pragnął go z sił całych

Drugi będzie marzył aby się nigdy nie wydarzył

Jeden będzie się z nim bawił

Bałwana lepił, a może jeździć sankami?

Drugi pod nosem poprzeklina i każę go usuąć

byleby jego zmora znikła

Żaden nie spojrzy na innego, każdy pragnie swego

Śnieg spada taki zimny, lodowaty wręcz

lecz przy odrobinie ciepła roztapia się wnet.

Myślę, że tak samo z ludźmi bywa

A potem człowiek już sam nie wie gdzie przebywa


Niewarta PoezjaWhere stories live. Discover now