Fausti.
Wstałam i od razu złapałam telefon aby sprawdzić godzinę.
Była 10.
Rzadko tak późno wstaje - nie zagłębiając się w ten temat zaczęłam sie ogarniać.
Skincare oraz makeup.
Ubrałam sie w to.(
Zróbmy że te papcie to białe nike autorka<3)
Była sobota więc pojechałam autobusem do kfc po shake.
Wypiłam w drodze do domu.
(Szłam pieszo)
Dotarłam do domu i postanowiłam zadzwonić do Wiki czy może wyjść
(Rozmowa)
-Heja Wika
-Hejka
-Fausti muszę ci coś powiedzieć
- Tak?
-Jakby ci to powiedzieć..
-Zerwał ze mną Przemek...
-O kurcze Wikunia przykro mi..
(Cisza)
-Musze lecieć paa
-Paa trzymaj się!!Postanowiłam zapomnieć o tym żeby nie psuć sobie dnia.
Wzięłam telefon i zaczęłam scrollować tiktoka.
Po 40 minutach chciałam już odłożyć telefon ale usłyszałam że ktoś do mnie dzwoni.
Była to moja mama.
Oczywiście odebrałam.
Moja mama powiedziała że moja babcia zmarła...
Zamilkłam.
Rozłączyłam sie nic nie mówiąc i przez następne 4 godziny gapiłam się w sufit ciągle płacząc.
O 23 poszłam spać z zmęczeniem i mokrą poduszką od łez.