Martwa dama

3 0 0
                                    





W oknie stała sama, piękna niczym dama.
Krwi na ścianie maz, serce zimny głaz.
Tylko łza malutka, spadła niczym nutka.
Melodia przestała grać.
W reku błysnął metal, dłoni szybki ruch.
Pełen krwi już ciuch, jedna wielka rana.
Wyskoczyła, sama.
Martwa, ale dama.

Tomik myśli (nie) wypowiedzianychOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz