Obudził mnie dzwonek ustawiony na 6:00.
Szybko poszedłem się umyć. Ubrałem mundurek, który odebrałem dzień wcześniej.
Przed wyjściem do liceum zrobiłem sobie śniadanie.
Po zjedzeniu szybko ruszyłem do U.A.. Próbowałem ominąć spotkania z blondynem i odziwo go nigdzie nie było.
Kiedy znalazłem się już w szkole, szukałem klasy z napisem "1A".
Kiedy ją znalazłem, od razu wszedłem do środka. Zauważyłem w niej mnóstwo osób, w tym blondyna.
Po chwili czerwonooki mnie zauwarzył i podbiegł do mnie.
-Yamiś! Jesteś! Tak się cieszę, że cię widzę!!-wyższy powiedział z ekscytacją.
-Ta, ja też...-odpowiedziałem znudzony.
-Zająłem ci miejsce przede mną!-podszedł do dwóch pustych ławek.
-Super...
Usiadł w swojej ławce, a ja przed nim. Siedziałem sam do póki nie podeszła do mnie jakaś dziewczyna. Miała ona krótkie brązowe włosy i tego samego koloru oczy.
-Hej, ch-chcesz się może poznać?-po tym jednym zdaniu widać, że nie jest ekstrawertyczką.
Zastanowiłem się przez chwilę.-No jak musimy...-na te słowa szatynka się lekko uśmiechneła.
-Jestem Yuu Takayama, a ty?
-Yamikumo Akatani-powiedzałem jak zwykle znudzonym głosem.
-Miło cię poznać, Akatani.
-Ta, wzajemnie...
Gadaliśmy że sobą do końca przerwy. Przez cały ten czas czułem na sobie wzrok blondyna. Kiedy przerwa się skończyła, wszyscy zajęli swoje miejsca i przyszła nasza wychowawczyni. Miała ona czarno-granatowe włosy i jasno niebieskie oczy. Jej strój był pociągający, ale ja nie jestem typem zboczeńca, żeby patrzeć na TE miejsca.
-Dzień dobry klaso! Jestem od teraz waszą wychowawczynią i nazywam się Nemuri Kayama. Moje imię bohaterskie to Midnight. Mam nadzieję, że wszyscy będziecie się dogadywać jako zgrana klasa.
Po sprawdzeniu obecności okazało się, że wszyscy są.
-Skoro wszyscy są, musimy sprawdzić, jak wygląda wasza zręczność, więc ubierzcie się w stroje do ćwiczeń (chuj wie jak to tam było (odp.autorki))-oznajmiła nasza wychowawczyni.
Kiedy każdy był już przebrany, rozpoczęliśmy ćwiczenia.
Kiedy sprawdzono każdego okazało się, że miałem najgorszy wynik. W sumie, co się dziwić. Nie mam daru. Natomiast Katsuki miał we wszystkim najlepszy wynik.
Cała klasa wychodziła już z terenu ćwiczeń, a blondyn rozmawiał z nauczycielką. Kiedy skończył zaczął biec za mną, by mnie dogonić.
-YAMICHAN CZEKAJ NA MNIE!!-próbował mnie dogonić i kiedy się do niego od wróciłem, to pieprznął na ziemię.
-Umm... Pomóc Ci wstać czy coś...?-powiedziałem, nie wiedząc co zrobić.
-Jakbyś mógł.
Kiedy podałem mu rękę czerwonooki ją przyjął i wstał.
-Dziękuję za pomoc Yamiś!
-Ta, nie ma za co...
Na przerwie obiadowej siedziałem sam, dopóki Katsuki się nie dosiadł.
-Hej Yamiś, jak ci mija dzień?-spytał jak zwykle uśmiechnięty nastolatek.
-Może być-odpowiedziałem bawiąc się widelcem w jedzeniu.
-A co sądzisz o szkole? Według mnie jest ekstra!!-zachwycony podniósł ręce w górę.
-Nawet spoko.
Po chwili dosiedli się nowi znajomi Katsukiego. Już on sam według mnie to za dużo rozmowy, a co dopiero pare osób, więc szybko dokończyłem jedzenie i wyszedłem ze stołówki.
Reszta dnia mineła dość szybko.
Kiedy wracałem do domu próbowałem nie spotkać Katsukiego, idąc bocznymi ścieżkami.
-Cześć Yamiś!-no kurwa. Co on mi GPS wszczepił?
-Jak mnie znalazłeś? Przecież miałeś wracać z tym... Kirishimą? Czy jak tam mu było.
-Po prostu szybciej się z nim pożegnałem i szybko ruszyłem za tobą-co on pieprzy? U.A. jest jakiś kilometr stąd gdzie byliśmy, a dużo razy się odwracałem i nikogo nie było...
-Okej...? Dobra, co chciałeś?-(Się z tobą ożenić 🤭 (odp.autorki))
-chciałbym się ciebie spytać, czy może mógłbym do ciebie przyjść?
-Umm... No dobra... A tak właściwie, to czemu zawsze do mnie, a u ciebie nigdy nie byłem?-gdy to powiedziałem Katsuki znieruchomiał. Po prostu stanął i nie ruszał się.-Katsuki? Czemu się nie ruszasz?
-B-BO MAM BAŁAGAN W POKOJU-odpowiedział nerwowo na moje wcześniejsze pytanie.
-Okej, nie musisz krzyczeć...-powiedziałem mu i zacząłem iść w stronę mojego domu, a blondyn razem ze mną.
Kiedy byliśmy już na miejscu otworzyłem drzwi i wszedłem do środka razem z blondynem.
W moim pokoju jak zwykle spytałem się go, co by chciał robić, to on odpowiedział, że możemy pograć w coś. A że nie mam konsoli, to graliśmy w coś na laptopie. Były tam tylko 3 gry, którymi były Minecraft, Roblox i Simsy.
Zdecydowaliśmy zagrać na chwilę w simsy. Zrobiliśmy razem rodzinkę w której była mama, tata i bliźniaki, stworzyliśmy im mały domek, a później Renata (tak nazwaliśmy matkę) jakimś cudem zdradziła swojego męża. Kiedy my zastanawialiśmy się jak ona to zrobiła, to urodziła dziecko i utopiła się w basenie, ojciec spalił kuchnię, a dzieci zjadł krowokwiat. Po tym rozważyliśmy granie w Minecraft.
Pograliśmy około godzinę i wyłączyliśmy laptopa.
Żegnaliśmy się w przedpokoju, kiedy nagle Katsuki się potknął o własną nogę i znaleźliśmy się w pozycji gdzie blondyn był oparty rękami o ścianę, a ja pomiędzy nimi. Zacząłem wtedy czuć, że moje serce bije szybciej, a poliki pieką. Strasznie dziwne uczucie.
-Oh, przepraszam -wypowiedział i odsunął się ode mnie.
Jeszcze na chwilę ze sobą rozmawialiśmy i się pożegnaliśmy. Kiedy wyszedł, analizowałem co tu się przed chwilą stało.
__________________
814 słowa.
Hehe dzieje się🔥🔥🔥
Kurwa jak pisałam to o simsach to nie mogłam przestać się śmiać XD (pisałam w nocy)
Uwagi------->
Oceny------->
Miłego dnia/nocy :>
~♡Bigos♡~
CZYTASZ
~𝐏𝐫𝐨𝐫𝐨𝐭𝐲𝐩𝐞𝐬~{𝐁𝐚𝐤𝐮𝐃𝐞𝐤𝐮(YamiGougou)}///wstrzymane
Любовные романыPewnego dnia Yamikumo zakochuje się w Katsukim. Dusi to w sobie i próbuję się przy nim zachowywać normalnie, ale się nie udaję. Jak zareaguje na to Katsuki? Czy Akatani mu to powie? A jak tak, to czy on odwzajemni jego uczucia? Co Katsuki ukrywa prz...