W jej rodzinie od zawsze obowiązywały dwie zasady, których nie można było złamać.
1. Rodzina jest najważniejsza.
2. Zabij, albo sam zgiń.
Ona złamała obie.
Patrząc na krople deszczu, spływające po szklanej tafli okna, zastanawiała się, czy jej decyzje były prawidłowe. Była sama, w obcym mieście, w obcym kraju. Udawała kogoś, kim nie jest. Wszystko to ciągnęło się już od prawie dziesięciu lat. Tęskniła za bratem, ale wiedziała, że powrót do Korei to wyrok śmierci, który podpisała na siebie, kiedy tylko przekroczyła próg samolotu do Stanów Zjednoczonych. To Yoongi ją do tego namówił, chciał lepszego życia dla siostry. Miała wtedy siedemnaście lat i cztery zabójstwa na swoim koncie.
Yoongi jej starszy brat, był starszy od niej o cztery lata, to on o nią dbał, to on czyścił jej rany, to on trzymał mocno jej rękę, kiedy w wieku czternastu lat, zmuszona została do zrobienia rodzinnego tatuażu. To on wpakował ją do samolotu, życząc lepszego życia. Nie widziała go od bardzo dawna. Jednak dzisiejszego wieczoru czuła niepokój. Wiedziała, że coś się wydarzy. Czuła to. Pakując do torby swój uniform lekarski w kolorze ciemnego granatu, ostatni raz spojrzała w stronę okna. Przypominając sobie surową twarz ojca, zlęknione oczy matki i brata, który zawsze patrzył na nią z ciepłem i miłością.
Rodzina Min.....To oni byli postrachem Daegu skąd pochodziła.
CZYTASZ
Bulletproof || J.JK
FanficJane Lee, a raczej Min Yoomin, to chirurg ogólny, który robi właśnie specjalizację z neurochirurgii w szpitalu uniwersyteckim w Seattle. Kiedy pewnego razu na izbę przyjęć trafia mężczyzna postrzelony w brzuch, już wie, że jej życie nie będzie takie...