1

8 1 5
                                    

Moe

Obudziłam się z silnym bólem głowy, nie przypominałam sobie co się stało i nie wiedziałam gdzie jestem i trochę się przestraszyłam, był to biały pokój taki jak w szpitalu ale nie do końca, ponieważ były tu dwa monitory, więc nie tak jak w szpitalach. Z myśli wyrwał mnie odgłos twierajacuch dzwi a w nich ujrzałam Felixa z jakimś chłopakiem co wygląda jak wiewiórka, za razem się przestraszyłam bo nie znałam wiewiórkowego ale czytam się bezpiecznie bo był Felix, który po chwili powiedział:

-O widzę że wstałaś, i jak się czujesz- zapytał zmartwiny.

Felix odrazu podszedł do mnie, bo widział  że jestem przestraszona widokiem nowej osoby w otoczeniu, lecz ten wiewiórkowy nie ruszył się z miejsca tylko oparł się o framugę dzwi. Po chwili zebrałam się na odwge i zapytalam:

-Proszę pana jak się pan nazywa- Zapytałam nie pewnie ponieważ bałam się jego reakcji.

-Mam na imię Han Jisung, a ty słonko?

- Mam na imię Moe Bang-odpowiedziałam pewnie

-B-Bang, czy ty nie jesteś córka szefa

-Nie wiemy jeszcze ale jej rysy twarzy są bardzo podobne do szefa- odpowiedział Felix

-A szef ma być dzisiaj za jakąś godzinę- dopowiedział Felix

Byłam trochę przestraszona a zarazem zadowolna że zobaczę mojego ojca. 

-Han weś ja do salonu i obejrzyj z nią jakieś bajki żeby zabić czas i by jej się nie nudziło- powiedział Felix ściągając mnie z jego ramion i bym podeszła do Hana i to właśnie zrobiłam i poszliśmy oglądać bajki.

Godzinę później

Do oglądania bajek dołączył Hyunjin wraz z Minho i tak przez godzinę oglądaliśmy bajki, dopóki nie usłyszeliśmy otwieranych dzwi a w nich stał napakowany mężczyzna i drobny chłopak. Troszkę się przestraszyłam, ale ochłonęłam gdy zobaczyłam twarz tego napakowanego wyglądał jak te że zdjęcia, czy to oznacza że to mój ojciec. Byłam wtólona w Hana a Hyunjin zaczoł konwersacje z napakowanym:

-Chan mamy do pogadania- Powiedział poważnie

-Co się stało, chcecie ze mną porozmawiać o bajce to nie ma szans- odparł ze śmiechem

-Lepiej usiądź- dołączył się do rozmowy Minho, na twarzy taty było widać zmartwienie i usiadł na kanapie. Ja wtólilam się w Hana bo zobaczyłam że on na mnie patrzy.

-Han kogo ty masz wtolonego w siebie, jak kolejnego kota przynieśliście to nie ręczę za siebie. Odwróciłam się w stronę ojca a on był zaskoczony że mnie widzi.

-Moe skarbie co ty tu robisz- zapytał podchodząc do mnie i wzioł mnie na ręce a ja mocno się w niego wtólilam i zaczęłam płakać. Czułam też rękę na swoich plecach która należałam do drobnego chłopaka. Po chwili się uspokoiłam o zaczęłam zasypiać w objęciach mojego ojca.

Później

Gdy się obudzilam byłam w objęciach tego drobnego chłopaka i siedzieliśmy n kanapie a on mnie glaskał, bez namysłu powiedziałam:

-M-mama - powiedziałam z leko otwartmi oczami i patrzyłam się na niego. Zauważyłam zadowolenie na jego buzi ale przez ten czas przestał mnie glaskać po lecich, a było to przyjeme więc się trochę zdenerwowałam-Mama nie przestawaj głaskać

-Dobrze mama nie będzie przestawać głaskać- miał bardzo ładny głos i przyjemny.

Zaczęłam zasypiać kiedy usłyszałam huk i się wystraszyłam I szybko wstałam, lecz na twarzy mamy widziałam zdenerwowane.

córka Mafii ☆Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz