Przyjaciel moich przyjaciół

3.2K 26 6
                                    

Zostały trzy tygodnie przed rozpoczęciem ostatniej klasy liceum. Razem z przyjaciółmi stwierdziliśmy, że spędzimy ostatnie tygodnie wakacji w domku letniskowym jednej z naszych przyjaciółek.

Przez położenie budynku ciężko będzie znaleźć jakikolwiek sygnał, bądź internet. Domek znajdował się na obrzeżach lasu, przy niewielkim stawie.

Będzie również tam on i jego koledzy. Nie wspomniałam, że większość ludzi, z którymi jadę nie znałam ich dobrze. Tak naprawdę z bliskich mi osób będzie tam Jelly, Lea, Jeremy i Nina. Reszta osób to ich przyjaciele

Co prawda spotkaliśmy się raz wszyscy razem, ale nie miałam okazji poznać ich bliżej. On od razu przykuł moją uwagę.

Wysoki brunet o jasnych, niebieskich oczach, lekkim zaroście, widocznymi tatuażami i dobrze zbudowaną sylwetką.

Na pozór wyglądał na nie miłego, i choć taki był, dla mnie wydawał się być łagodny. Przynajmniej takie miałam wrażenie, kiedy raz z nim rozmawiałam.

Cały czas patrzy na innych zimnym spojrzeniem, lecz gdy ja obok niego stałam, jego oczy wydawały się być łagodne. Na pewno się mylę i niepotrzebnie robię nadzieję.

Trzasnęłam drzwiami od samochodu Jelly i zapięłam pasy. Brzuch mnie bolał z ekscytacji jak i ze stresu. Tylko Lea wiedziała o tym, że on mi się spodobał. Boję się, że ona coś wymyślała, żebyśmy się do siebie zbliżyli.

Ja natomiast nie wiem czy tego chciałam, bo nawet nie znam jego imienia, bądź nie pamiętałam. Z tego co wiem nie jest on Amerykanem, pochodzi z Europy, a konkretniej z Rosji.

Po około dwóch godzinach drogi byliśmy na miejscu. Wszyscy w piątkę wyszliśmy z samochodu. Reszta była już na miejscu.

Przywitaliśmy się szybko i wyciągnęliśmy rzeczy z bagażnika. Wzięłam swoją niewielką walizkę oraz torbę podręczną, poczym weszłam do środka domku. Za mną weszła reszta.

-To tak James i Jeremy, wy macie pokój na pierwszym piętrze po lewej stronie - powiedziała Lea, a chłopcy ze swoimi bagażami ruszyli w stronę schodów - Nina i Jelly, macie pokój na parterze, Jacob i ja mamy na pierwszym piętrze na przeciwko Jamesa i Jeremego. A i jeszcze Bonne i Noah macie najlepszy pokój na poddaszu.

Poczułam jak fala gorąca przepływa przez moje ciało. Spojrzałam się na niego i wymusiłam delikatny uśmiech, udając, że nie przejęłam się tym za bardzo.

Chciałam podnieść swoją walizkę, ale duża, męska dłoń mi tego nieumożliwiła. Wyprostowałam się i podniosłam wzrok.

-Pomogę Ci - jego głęboki głos, sprawił, że miałam ciarki na całym ciele.

-Dziękuję, ale wiesz, że poradzę sobie sama?

-Tak wiem, ale takie piękne kobiety nie powinny się przemęczać - nie dał mi możliwości odpowiedzieć, bo ruszył na górę z moją walizką i torbą.

Od razu podążyłam za nim. Pomieszczenie było o wiele dalej oddalone on innych. Noah popchnął drewniane drzwi i weszliśmy do środka. Pokój był duży, domiowały w nim ciemne meble, ale nie sprawiały, że w pokoju było ciemno, tylko dawały mu eleganciekgo klimatu.

Łazienka również była bardzo ładna oraz zachowana w ciemnych odcieniach.

Zmartwiła mnie jedna rzecz. Na tak duży pokój było tylko jedno łóżko. Co prawda dwuosobowe, jednak myśl, że miałabym z nim spać w jednym łóżku, powodowała u mnie stres.

-Ja mogę spać na podłodze albo w salonie, naprawdę mi to nie przeszkadza - powiedziałam niepewnie.

-Nie żartuj sobie, przecież oboje się na spokojnie pomieścimy na łóżku - uśmiechnął się do mnie i nieco przybliżył - No chyba, że jest jakiś problem? - powiedział, będąc bardzo blisko mnie.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 13 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

One Shot 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz