Cały magazyn wypełniał zduszony krzyk mężczyzny. Torturowałam go od dwóch tygodni, a on wciąż nie zamierzał się poddać.– Powiesz w końcu, kim jest twój brat, czy mam pozbawić cię kolejnego paznokcia? – zapytałam lodowatym tonem, bawiąc się narzędziem tortur.
Każdy jego oddech był walką, a ja czerpałam z tego przerażającą satysfakcję. Zemsta smakowała gorzko, ale nie potrafiłam się jej oprzeć. Mszczę się za śmierć mojej młodszej siostry, która zginęła w tragicznym wypadku samochodowym. On tam był. Syn mafii, dziedzic rywalizującej rodziny. W głębi duszy wiedziałam, że to on odpowiadał za tamtą śmierć.
Po dwudziestu minutach kolejnych krzyków zdałam sobie sprawę, że to nie ma sensu. On nigdy nie wyjawi mi prawdy. Pochyliłam się nad nim, a jedno szybkie pociągnięcie noża zakończyło jego życie. Zimno, bez litości.
Wróciłam do domu, przekonana, że wreszcie poczuję ulgę. Ale nie poczułam. Coś we mnie zostało – niepokój, którego nie potrafiłam nazwać. Czy to naprawdę on był winny? Z każdą minutą wątpliwości rosły. Wiedziałam, że to nie koniec. Że ten rozdział mojego życia wciąż nie został zamknięty.
Musiałam znaleźć odpowiedzi. Ktoś znał prawdę, a ja byłam gotowa zrobić wszystko, by ją odkryć.
W domu czekał na mnie ojciec – wpływowy, a jednocześnie zupełnie nieświadomy tego, kim naprawdę jestem. Kiedy weszłam do salonu, siedział w swoim ulubionym fotelu, otoczony dymem cygara, skupiony na dokumentach dotyczących interesów rodziny. Mimo że zawsze kontrolował wszystko wokół, miałam nad nim przewagę. Nie wiedział, co robię po zmroku. Nie miał pojęcia, że jego córka jest najniebezpieczniejszym zabójcą, jakiego znała mafia.
– Gdzie byłaś? – zapytał, podnosząc na mnie wzrok. Jego głos był spokojny, ale w tle zawsze kryło się oczekiwanie, że dostanie konkretną odpowiedź.
– Spotkałam się z przyjaciółmi – skłamałam bez wahania, zrzucając kurtkę na wieszak. Miałam wprawę w tych drobnych kłamstwach, a on nigdy ich nie kwestionował.
Skinął tylko głową, wracając do swoich papierów. Nie pytał więcej. Byłam jego córką, ukochaną dziewczynką, którą miał chronić i przygotować do roli w rodzinie, jakiej sam dla mnie pragnął – odpowiedzialnej za legalne aspekty interesów. Nie przyszłoby mu nawet do głowy, że jestem tą, która bez wahania eliminuje wrogów.
Cisza w salonie była przytłaczająca, tylko dym z cygara tworzył leniwe kręgi w powietrzu. Po chwili ojciec odezwał się ponownie:
– Wiesz, że powinnaś częściej angażować się w sprawy rodziny. Nie możesz wiecznie unikać odpowiedzialności.
Uśmiechnęłam się lekko, udając posłuszeństwo. Wstałam, przytaknęłam i powiedziałam:
– Wiem, tato. Zastanowię się nad tym.
Poszłam po schodach do mojego pokoju zmęczona dzisiejszym dniem.Zrzuciłam kopertę z kolejnym zleceniem na biurko, a potem spojrzałam w lustro. Tam, gdzie ojciec widział tylko jego córkę – ja widziałam kogoś innego. Morderczynię. Osobę, która musiała sama sobie radzić ze światem, ukrywając przed własną rodziną swoją mroczną tożsamość.
Szykując się do snu, zmywałam z siebie ślady dnia, dokładnie jak każdego wieczoru. Zmyłam pozostałości krwi i makijażu . W łazience było cicho, a woda, która spływała po moim ciele, nie przynosiła spokoju. Wiedziałam, że wciąż tkwię w tej samej grze, a gra miała swoje zasady, których nie mogłam zmienić.
Leżąc w łóżku, wsłuchiwałam się w ciszę, myśląc o wszystkim, co się wydarzyło. Ojciec nigdy nie dowie się, kim naprawdę jestem. Byłoby to dla niego zbyt wiele, zniszczyłoby go. I choć wiedziałam, że jestem samotna w tej roli, nie żałowałam. To była moja droga – moja zemsta.
CZYTASZ
Devil's blood
RomanceLily,dziewiętnastoletnia córka włoskiej mafii,jest tajnym zabójcą ukrywającym swoją prawdziwą tożsamość przed światem.Chase dwudziestodwuletni syn rywalizującego Klanu,pracuje pod przykrywką jako policjant,aby odkryć kim jest zabójca niszczący jego...