Odcinek 1. Marzenia są po to, aby je spełniać

814 137 26
                                    

#AndActionNE
🍿🎬

Dla wszystkich, którzy marzą,
aby przeżyć miłość jak z filmu

DEAN
dziewięć lat temu
(Tate – 16 lat, Dean – 17 lat)

Wkładam do mikrofalówki opakowanie z popcornem, po czym zatrzaskuję drzwiczki i włączam urządzenie na kilka minut. Czekając, aż wszystkie ziarenka pękną, opieram się pośladkami o szafki kuchenne i wyciągam telefon z przedniej kieszeni bluzy. Parskam śmiechem, gdy widzę nową wiadomość od kumpla.

Zack:
Nigdy nie byłem na nudniejszej randce niż dzisiaj. Wpadasz do mnie w coś pograć?
Dean:
Nie mogę, Tate do mnie przychodzi. Jeżeli chcesz, to też możesz. Chcemy obejrzeć jakiś film.
Zack:
XD
Zack:
Wasza dwójka jest gorszymi nudziarzami, niż ta laska, od której dziś uciekłem. Podziękuję.

Przewracam oczami i ignorując ostatnią część wiadomości, odpisuję:

Dean:
Nie pamiętasz nawet jej imienia?
Zack:
Nigdy więcej się z nią nie spotkam, więc po co byłoby mi ono potrzebne?

W tym samym momencie drzwi wejściowe otwierają się, a przez próg wchodzi Tate. Posyła mi szeroki uśmiech, a następnie skopuje ze stóp buty i skocznym krokiem rusza do kuchni.

Czuje się jak u siebie, bo prawdę mówiąc się tu wychowała. Nasze matki są przyjaciółkami jeszcze z liceum, więc znam Tate od kołyski i niejako byłem zmuszony do spędzania z nią czasu. Z czasem doszliśmy do porozumienia i staliśmy się najlepszymi przyjaciółmi z wspólnymi planami na przyszłość. Owszem, czasami mam jej dość, ale nigdy bym się jej nie pozbył ze swojego życia.

Dean:
Tate przyszła. Napiszę do ciebie później.
Zack:
Nara, pantoflarzu.

– Gdzie mój popcorn? – pyta Tate zamiast powitania. Parskam śmiechem, chowam telefon do kieszeni bluzy i przesuwam się w lewo, odsłaniając mikrofalówkę, w której przygotowuje się jej ukochana przekąska. – On powinien być już gotowy.

– Idź włącz już film, marudo – mówię. – Zaraz przyjdę.

Tate burczy coś pod nosem, a następnie okręca się na pięcie i idzie do salonu. Kilka sekund później mikrofalówka wydaje z siebie piknięcie, więc wyciągam z niej papierowe opakowanie z gotowym popcornem i przesypuję jego zawartość do wcześniej przygotowanej miski. Wyciągam jeszcze z szafki dwie szklanki, z blatu zgarniam colę, którą wsuwam po pachę i dołączam do przyjaciółki.

Tate czeka już na mnie, siedząc po turecku na kanapie z narzuconym na ramiona kocem. Układam miskę pomiędzy jej nogami, a sam rozlewam colę do szklanek, opadam obok niej i rozsiadam się wygodniej, zarzucając jedno ramię na oparcie kanapy. Kiedy widzę, że Tate włącza właśnie horror, unoszę brew i przenoszę na nią spojrzenie.

– Nie będziesz się potem bać?

Tate prycha i wciska do ust porcję popcornu.

– Będę tu nocować, więc w razie czego rzucę cię na pożarcie temu potworowi. – Śmieję się głośno, odchylając przy tym głowę. – Cicho bądź, bo nic nie słyszę.

Kręcę głową z uśmiechem, ale zamykam się i skupiam się na filmie. Już po chwili czuję zirytowanie, bo horror jest naprawdę kiepski. Ja sam będę miał koszmary, jeżeli przez następne dwie godziny będę oglądał tę okropną grę aktorską.

– Możemy włączyć coś innego? – jęczę.

– Niby czemu? – Przewracam oczami i pochylam się odrobinę do przodu, aby zgarnąć z miski garść popcornu. Tate trzepie mnie po ręce. – To mój popcorn! Zrób sobie swój!

And... Action!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz