Furia.

6 1 2
                                    

Gdy jechałem do Quick Jaya, moje niebo zrobiło się czerwone. Spanikowałem, ale nie protestowałem. Furia przejęła znowu moje ciało i rozwalila cały moj samochód, domy niewinnych ludzi i prawie zabila Jaya. Nie wiem dlaczego nie protestowałem. Zbyt zmęczony byłem.
-Dwayne? Żyjesz?- spytał jakoś znany mi głos. To był Osh.
-Odjeb sie. Nie interesuj sie mną.-wysyczałem do brata.
-A. Okej.-powiedział i odszedł. Wstałem i szedłem do domu na piechotę bo moje auto już jest tylko do kasacji.
-Stój.
-Hm?
-Stój.
-Jay? O co chodzi? Dlaczego do mnie mierzysz?
-Prawie mnie zabiłeś.
-...- podniosłem ręce. Nie miałem broni przy sobie. Po prostu pozwoliłem mu mierzyć, tylko i wyłącznie dlatego bo wiedziałem że tego nie zrobi. Quicky opuścił broń i podszedł do mnie.
-Przepraszam.
-Nie szkodzi, Jay.-odpowiedziałem spokojnie.
-Dwayne?
-Hm?
-Dlaczego tak bardzo lubisz sie przytulać?
-Tak w zasadzie to nie wiem. Po prostu lubię to.-odpowiedziałem. Siadłem na ziemi i spojrzałem się na trawę. W sumie wygodna ta trawa, taka miękk-...
-Raxon?
-Wsiadaj.
-O co chodzi?
-Przepraszam że cię tak źle traktuje Dwayne. Jestem twoim bratem, nie wrogiem...
Po usłyszeniu tego, przytuliłem brata. Dziwne bylo ze nie zaprotestował tylko mnie bardziej przytulił. Było to dla mnie szczerzs dziwne. Nigdy w życiu go nie przytuliłem. Podwiózł mnie pod dom, a ja odrazu wbiegłem na górę i rzuciłem się na łóżko. Zacząłem sobie myśleć, dlaczego Rax mnie przeprosił? Nie rozumiem tego.
-Dwayne? Moge wejść?- spytał Jay
- Taaa jasne...
-Co tam?- spytał Jay
-Co tak się ostatnio pytasz co u mnie?
-Martwie się o ciebie.-powiedział Jay
-Nie martw sie, jest wszystko dobrze.-powiedziałem. Szczerze, tęsknie za Famillies...
Jezu zachowuje się jak mały dzieciak! Ale mnie to irytujeeeeee. Jay wyszedł z pokoju, a ja znów ujrzałem Furię.
-Witaj, Dwayne.-powiedzial tym swoim okropnym głosem
-Cześć... Czego chcesz?
-Tak w sumie to cie postraszyć :D-powiedział i się zaśmiał. Zniknął. Jestem chyba chory na łeb xDDd
Kurw... Wywaliłem się XD Za szybko wstałem, i się zachwiałem. Bardzo zle się czuję. muszę spać. Upadam na lozko po czym zasypiam.

Ród HillówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz