Rozdział 9

0 0 0
                                    

Był pochmurny dzień w Łapkowiu. Flame przyszedł do jego bardzo chudej i prawie zmarłej mamy, która za niedługo może jego mama zginąć, a on w pysku miał wiewiórkę. Uczeń rzucił pod nos własnej mamy zwierzynę, a jego mama o imieniu Płomień odsunęła wiewiórkę w stronę Flame.
-Nie jestem głodna,- Zachrypiała.- Muszę ci powiedzieć przed moją śmiercią. Czas żebyś dowiedział się o swoim ojcu. Flame usiadł prawie w oczach miał łzy. Twoim ojcem jest przywódca Kiałów, zostawił nas bo wolał władać niż opiekować się.- Zakaszlała.- Nienawidzi nas i łapkowa i chce nas zniszczyć nawet cie.........- Nie dokończyła bo straciła przytomność i oddech. Wstał Flame. -Mamo?- Zaczął ją potrząsać żeby się obudziła- Mamo!- Ryknął, płakał głośno.- Mamo!- Krzyczał a jego łzy leciały na futro własnej matki. Przytulał ciało własnej mamy.

potworna walkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz