/13/

94 6 26
                                    

Pov: Julita
minęło już kilka dni a ja dalej czekałam aż Patryk się wybudzi, siedziałam przy nim całe dnie i całe noce, aż w końcu nadszedł dzień operacji które w chuj się boje..
Lekarze wzięli jego lozko na salę operacyjną i się zaczęło, stałam cały czas pod drzwiami poplkaujac i chodząc w kółko, co jeśli naprawdę się nie obudzi? Wiedziałam że to była naprawdę poważna operacja i strasznie się bałam, bo w każdej chwili mogło coś się stać. Nagle zobaczyłam jego mamę trzymająca malutka dziewczynke, od razu skapnelam się że to jego siostra. Kobieta podeszła do mnie i mocno się przytuliła, rozumiałam jej ból i jak bardzo musiała to przeżywać dodatkowo jescze udawać to przed mała dziewczynka.
-bedzie dobrze proszę pani on da sobie radę jest silny
czułam ogromne poczucie winy, i myślałam że to ja powinnam tam być bo w końcu to ja chciałam się odegrać i wstaiwac story z jakimś losowym typem żeby był zazdrosny a on chciał mnie wykorzystać...
zmuszał mnie żebym ćpała, piła i chciał mnie zgwałcił, gdyby nie Patryk pewnie nie miała bym siły żeby wstać otworzyć drzwi bo czułam jaki jest brutalny i ze chce zrobić mi krzywdę. On mnie uratował a ja nie chciałam go słuchać.. czuję się chujowo ale nie ma czasu teraz o tym myśleć ważne żeby on przeżyl.
nagle z sali wyszedł lekarz i powiedział że próbują zrobić co w ich mocy ale jest bardzo ciężko i niczego nie obiecują, a jeśli Patryk przeżyje możliwe że będzie miał utrudnione poruszanie się samemu i inne takie czynności. Po tych słowach usiadłam na ziemi, oparłam głowę o ścianę i zaczęłam płakać, chciałam umrzeć. Miałam wszystkiego dość chciałam tylko kurwa mać umrzeć żeby nie móc patzrec jak on cierpi przeze mnie. wsyztko było moja wina nienawidzę się kurwa. nagle poczułam malutkie ciałko przytulające się do mnie, otworzyłam oczy i zoabczylam dziewczynkę przytulając się do mnie.
-czemu płaczesz?
pytała piskliwym,nieśmiałym i delikatnym głosem
-patryk coś ci zrobił?
-nie kochanie poprostu trochę się o niego martwię wiesz?
glaskalam ja delikatnie po jej ciemnych długich włosach
- a jak masz na imię?
-jestem Julita, a ty skarbie?
-jestem Wika, masz śliczne imię
uśmiechnęłam się na te słowa, Wika naprawde poprawiła mi humor, mimo że sytuacja nie była za ciekawa
-dziekuje chcailabym tak nazwać moje dziecko
-a bedizesz miała dzidziusia z patrykiem?
zasmaialam się delikatnie j ponownie ja przytuliłam
-kiedys tak misiu przyjdzie na to czas
---------
ABRAKADABRA JEDNAK SIOSTRE PATRYKA NIE PORWAŁ ARAB

I want to be your lover~JulitaxQryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz