Następnego dnia
(Zadzwonił Kubicki)
Prawie zapomniałem że idę z nim do kina
(Odebrałem)
Hej , to jak ? Idziesz ze mną do tego kina ?
Ymm...tak...
Wszystko okej ?
Tak w porządku...
Nie brzmisz jakby było okej . Co się stało ?
Nie chcesz wiedzieć...
Jasne że chce .
Nasz związek z kingą się rozpadł .
O to chodzi ? Słyszałem o tym . Ale współczuję ci tej zdrady .
No co ty nie powiesz...
To widzimy się w kinie ?
No tak
(Rozłączyłem się wkurzony , trochę nie wiem na co)
Do kogo dzwoniłeś patryś ?
( Hania stanęła w drzwiach sypialni)
Emmm , do Kubickiego . Jesteśmy na dzisiaj umówieni do kina , za chwilę idę .
Okej , ale uważaj na siebię...i nie upij się zbytnio .
Nie będziemy pić . Weźmiemy sobie jakąś kolkę nachosy i popcorn .
Okii , to bawcie się dobrze .Rozdział 5
[Myśli Hani]
Chciałabym z nim być....ale zastanawia mnie..czy on serio idzie tam z Kubickim , czy z jakąś babą , wiem że jestem dopiero po rozstaniu...ale mam prawo być szczęśliwa . Kocham go . Mam nadzieję że idzie tam z Bartkiem , i że mnie nie okłamuje... A co jeśli on będzie z Bartkiem ? Nieee....to jest nie realne . On nie mógłby być gejem , a może jednak ?Rozdział 6
Muszę już wychodzić . Bartek na mnie czeka . Heh Mam taką ochotę na nachosy z sosem serowym...
{Pod Kinem}
O cześć bartek (powiedziałem miłym , chyba nawet za bardzo słodko pierdzącym głosem)
Cześć .
Trochę boję się tego horroru , może być to nie na moje nerwy .
Przeżyjesz stary , dasz radę .
Wądtpię....
Dobra to idziemy kupić nachosy popcorn i jakieś piciu ?
Okej ale proszę nigdy więcej nie mów na picie "piciu" , Jezu tak mnie to denerwuje...
Dziwne masz wymagania Patryk .(Powiedział rozbawiony)
Mógłbyś ty zamówić ?
A co ? Mój królewicz się wstydzi ?
Królewicz ? Stary brałeś coś ?
Żartuję tylko , ty mój książe na białym koniku...mrał (powiedział prawie płacząc ze śmiechu i waląc mnie jak pojebany)
No jasne , jeśli to tylko żarty....to ty bądź moim macho na osiołku .
Mogę być .
Ty stary na serio .
No nie na niby , odwala mi ostatnio ale to jebać , powiedzmy że jestem kłamcą w pełni norwalny...
No ofc , ty jesteś normalny , a ja jestem rycerzem na białym koniku . (Parsknąłem śmiechem)
(Bartek spojrzał się na mnie poważnym wzrokiem , i jakby urażony tym co powiedziałem , powiedział: )
Dobra weź już nie pajacuj , idę kupić jedzenie .
(Gdy Bartek poszedł do lady głęboko myślałem o tym , czy przypadkiem go nie zraniłem . Zależy mi na nim...i nie chciałbym walnąć jakiejś totalnej żenady przed którą nasze drogi się rozejdą .)
Co ja właśnie palnąłem...jestem skończonym debilem , Jezu...
(Po chwili podeszłem do Bartka, a on powiedział : )
Zaraz nam wydadzą przekąski .
Nie bądź zły , przecież jesteś moim macho na osiołku . (Spojrzał na mnie wyraźnie dwuznacznym wzrokiem.)
(A ja pomyślałem , że właśnie walnąłem jeszcze większą klapę.)Rozdział 7
Dostaliśmy już Nachosy z sosem serowym , salsą , popcorn , Pepsi dla Bartka , i sprite dla mnie , bo wolę kolę niż Pepsi , a akurat dzisiaj nie było :( .
Dobra jaką salę kinową mamy ( zapytał spokojnie )
Ymm czekaj sprawdzę .
(Włożyłem rękę do bluzy i wyjąłem bilety)
Mamy salę numer 4 .
Okej .
Szliśmy w stronę pani skanującej bilety .
Dzień dobry , poproszę bilety . (powiedziała ciemna brunetka , była całkiem ładna .)
(Wyjąłem bilety z kieszeni . A Bartek z jedzeniem stał obok mnie .)
Proszę . (Podałem jej bilety , i jeszcze uśmiechnąłem się delikatnie .)
(Zeskanowała nam bilety .)
Proszę bardzo , miłego seansu . ( Uśmiechnęła się , i wpuściła nas przez furtkę .)
Ale tu jest klimatycznie....idealnie na wieczór dla dwuch...(Powiedział Bartek niosąc jedzenie i zerkając na mnie .)
(Wziąłem od niego nachosy i spritea żeby nie niósł tyle , i zaczęliśmy wchodzić do góry)
Mamy siedzenia na samej górze ? (Zapytał)
Tak tak (powiedziałem wpatrzony w Bartka wchodzącego do góry)
(Mam jakieś dziwne myśli o nim ostatnio....jest jakiś taki pociągający...taki...taki inny , nie wiem jak to do końca powiedzieć...Hania by mnie nie zrozumiała...on jest jakiś taki....już nie ważne jaki....)
Usiedliśmy .
Rozłożyliśmy się trochę i zaczęliśmy jeść , ale nie zbyt dużo . Bo wiadomo , jedzenie trzeba sobie zostawić na seans .
{Zaczęły się reklamy}
Nie żryj tyle bartuś (złapałem go za rękę .)
Będę żarł tyle ile chce Patrysiu (parskną)
Tak ? Taki jesteś ? Wszystko mi wyżresz ?
Nie no nie wszystko . Tatuś cię nakarmi (powiedział wpychając mi nachosa z sosem serowym do buzi .)
Pojebało cię stary ?
Dam ci nachoska ciepłego na serze (szepną mi do ucha , próbując wepchnąć mi kolejnego nachosa .)
Będzie ci smakowało tak jak wczoraj...(Odszepnąłem mu cichutko , próbując wpakować mu do mordy kurwa nachosa prawie całego zamoczonego w salsie .)~ciąg dalszy nastąpi w części czwartej~
CZYTASZ
[~Rozkochani W Sobie~]
Humor{Partek} dwoje kumpli zakochuje się w sobie z wzajemnością . Ale czy będą razem ? Czy po tylu nocach spędzonych razem można poczuć coś głębszego ?miłego czytania mysze❤️