prolog

35 3 2
                                    




Moje życie było jednym wielkim pasmem nieszczęść. Nie dość że mnie wyrzucili już z drugiej   pracy to rodzice przestali mnie wspierać finansowo.

- MAMY MASŁO ?? - wydarła się na całe mieszkanie moja współlokatorka.

- Nie zdążyłam kupić- odparłam posyłając jej przepraszające spojrzenie.

Victoria pokiwała głową ze zrozumieniem. 

***

Leżałam na kanapie i oglądałam tik-toki, dopóki Victoria mi nie przeszkodziła. Odłożyłam telefon i ujrzałam pięknie ubraną, rudowłosa dziewczynę. Miała na sobie sukienkę w kolorze szkarłatu, która opinała jej smukłe ciało. Spojrzałam na dól i zobaczyłam czarne szpilki, które dodawały jej centymetrów i idealnie współgrały  z sukienka. Po chwili przeniosłam wzrok na jej twarz, miała ona na sobie piękny i staranny makijaż, który musiała robić  bardzo długo. Jej brązowe oczy podkreślał czarny  eyeliner i stonowane odcienie czerwieni. Miała pięknie wykonturowaną twarz, a jej pełne usta wypełniała czerwona szminka. Swoje kręcone włosy upięła w luźnego koka.

- Clara wychodzę- oznajmiła mi dziewczyna. Spojrzałam na nią podejrzliwym wzrokiem.

- A dokąd idziesz?

- Na randkę- odparła po czym się uśmiechnęła. Nie powiem byłam zaskoczona w końcu to moja przyjaciółka, która nawet nie pisnęła słowa ze kogoś ma.

- Nic nie mówiłaś ze z kimś się spotykasz- stwierdziłam patrząc na nią.

- A bo to takie nie oficjalne, poznałam go niedawno w kawiarni- byłam zaskoczona bo dziewczyna opowiadała mi, ze czasami jakiś klient wpadnie jej w oko ale ze aż tak.

- Koniecznie jak wrócisz będziesz musiała mi opowiedzieć jak do tego doszło. Życzę udanej randki- powiedziałam po czym posłałam jej przyjazny uśmiech.

Po tym jak Victoria wyszła postanowiłam ze się trochę ogarnę. Poszłam do kuchni i zrobiłam sobie wodę z cytryną okazało się ze kot usłyszał jak wchodzę do pomieszczenia, zerknęłam na ziemie i zobaczyłam że Bitter  nie ma wody ani jedzenia po czym, mu dosypałam, po chwili otworzyłam szafkę zerknęłam i okazało się ze na dnie leżały ciasteczka korzenne, które osobiście uwielbiam. Wyjęłam je i udałam się do mojego pokoju .

Po wejściu od razu podeszłam do toaletki i usiadłam. Otworzyłam szufladkę i wyjęłam waciki i płyn do demakijażu. Zmylam makijaż i zaczęłam robić swój skin care. Po tym jak skończyłam udałam się do kuchni by dorobić sobie wody, po czym wróciłam do pokoju i położyłam się na łóżku. Wzięłam telefon do ręki włączyłam instagrama i zaczęłam oglądać relacje. Po godzinie postanowiłam, że pójdę spać. Odłożyłam telefon, zgasiłam lampkę a po chwili kot wskoczył na łóżko, i położył się na poduszce obok. Po paru minutach w końcu zasnęłam.

W nocy obudziłam się  raz, ponieważ moja współlokatorka wchodząc narobiła okropnie dużo hałasu. Drugi raz przebudziłam się przez koszmar był okropny, przez resztę nocy nie mogłam spać, ponieważ czułam ciągły niepokój, i jakby ktoś mnie obserwował. Czyżby duchy przeszłości powracały, czy traumy z dzieciństwa znów miały nie dać mi spokoju, czy i tutaj nie zaznam spokoju?

***

Po nieprzespanej nocy w końcu postanowiłam wstać. Sięgnęłam do szafki nocnej po moja wodę która dzień wcześniej sobie przygotowałam, wzięłam łyka i postanowiłam, że się pomaluje. Ale jeszcze  przed makijażem poszłam się umyć. Wzięłam zimny prysznic, który pomógł mi się trochę rozbudzić. Po osuszeniu swojego ciała ręcznikiem ubrałam się w jakieś dresy i zwykła bluzę. Zazwyczaj makijaż pomagał mi się uspokoić i wyciszyć. Wiec i tym razem tak zadziałał. Po skończonym makijażu poszłam wynieść szklankę do zmywarki. W kuchni zobaczyłam Victorie, ale jej widok mnie przeraził. To co zobaczyłam zapisało się w mojej pamięci na zawsze.

Sweet And Bitter CoffeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz