Obudziłem się z bulem głowy w swoim łóżku nie wiedząc co się dzieje.
B: Ugh co się dzieje..
Kiedy otworzyłem oczy ujrzałem moich czterech przyjaciół.
Tsc: Dzięki Bogu, że się obudziłeś.
B: Co jest grane?
Y: Kiedy wypiłeś miksturę przed wyścigiem, chwilę po tym zemdlałeś..
B: Co... Ale jakim cudem.. Przecież..j-ja nigdy nie mddle po miksturach...
Tsc: Możliwe że wypiłeś miksturę słabości no i po prostu zemndlałeś.
B: A ile ja byłem nieprzytomny?
R: 5 godzin
B: ILE?!
Nagle poczułem jakby chciało mi się wymiotować, więc szybko pobiegłem do łazienki, przy tym ignorując moich przyjaciół. Szybko otworzyłem drzwi od łazienki i zwymiotowałem do kibla.
B: Co jest grane...? Co się dzieje ze mną..?
Po chwili przyszedł Yellow do tego samego pomieszczenia co ja byłem.
Y: Wszystko dobrze?
B: Nie najlepiej, chyba pomyliłem mikstury i wypiłem miksturę na mdłości.
Y: Może jak wypijesz mleko to minie?
B: Masz racje-
Nagle znowu zwymiotowałem.
Po chwili gdy już skończyłem wymiotować odezwał się Yellow:
Y: Już nie będziesz wymiotować?
B: Chyba tak..
Wstałem z podłogi, podszedłem do umywalki i opłukałem buzię wodą.
Y: Idź się połóż a ja ci zrobię te mleko.
Posłuchałem się mojego przyjaciela i poszedłem do swojego pokoju.
𝙿𝙾𝚅: 𝚈𝚎𝚕𝚕𝚘𝚠
Kiedy wyszedłem z Blue z łazienki poszedłem do kuchni zrobić mleko.
Kiedy przyszedłem do kuchni ujrzałem Tsc, Red'a i Green'a.
G: Jak tam Blue?
Y: Zwymiotował dwa razy, mam przeczucie że to jest połączona miksturą słabości z miksturą mndłości. I pomyslałem, że jak wypije mleko, to mu to przejdzie.
Tsc: To może zadziałać.
Po jego słowach wyciągnąłem z lodówki mleko i podgrzałem je w mikrofali. Między czasie ustaliłem z chłopakami (oprócz Blue) kto będzie robić posiłki gdyby Blue jednak nie wyzdrowiał(zagraliśmy w kamień, paper i nożyce i wyszło że ja będę musiał robić te posiłki).
𝟸 𝙼𝙸𝙽𝚄𝚃𝚈 𝙿𝙾́𝚉́𝙽𝙸𝙴𝙹
𝙿𝙾𝚅: 𝙱𝙻𝚄𝙴
Leżałem przykryty kołdrą w moim łóżku, a po chwili Yellow przyszedł ze szklanką mleka.
Y: Przyniosłem ci mleko.
B: Dziękuję.
Po moich słowach usiadłem i wziąłem szklankę mleka i wypiłem zawartość szklanki.
B: od od razu czuje się lepiej.
Y: Cieszy mnie to, a teraz połóż się i odpocznij sobie.
B: Dobrze, dobranoc.
Y: Dobranoc.
𝚁𝙰𝙽𝙾
Obudziły mnie ćwierkanie ptaków zza okna, sprawidziłemi nagle zaczeła mnie głowa boleć i znowu chciało mi się wymiotować.
Pobiegłem do łazienki i z wymiotowałem zawartość do kibla. Kiedy z wymiotowałem, zamknąłem muszlę klozetowa i spłakałam i sprawdziłem czy nikogo nie ma, bo nie chce żeby ktoś się mną martwił. Na szczęście nikogo nie było...
Myślałem, że mleko mi pomoże. Myliłem się. Poszedłem do swojego pokoju, ubrać się, a potem skierowałem się do kuchni zrobić śniadanie, a w kuchni ujrzałem mojego najlepszego przyjaciela który robił śniadanie? Dziwne, przecież on jest kiepski w gotowaniu.
B: Umm... Czemu robisz śniadanie?
Y: Oh, dzień dobry Blue! Robię śniadanie, bo ustaliłem z Tsc, Red'em i Green'em kto będzie robić posiłki i wyszło, że ja robię.
B: Okej...? Przecież ja się dobrze czuje. Pomogę ci!
Y: Nie. Siadaj do stołu a ja skończe gotować.
B: *Siada do krzesła* A co na te śniadanie?
Y: Pankejki z syropem klonowym.
B: MIAM!!
Y: I specjalnie dla ciebie zrobię wyjątek i dodam TWÓJ netherwart..
B: Ooo... Jak miło.
Y: Dobra skończyłem. Idę po chłopaków i potem przyjdziemy do ciebie.
Po czekałem aż przyjdą, bo nie chciałem sam jeść bez moich przyjaciół.
𝟷𝟶 𝙼𝙸𝙽𝚄𝚃 𝙿𝙾́𝚉́𝙽𝙸𝙴𝙹
R: Hejka Blue, jak ci się spało?
B: Nie tak źle.
Tsc: A dobrze się czujesz?
B: Raczej tak.
G: 'Raczej'?
B: Noo tak?
Y: No dobra, jedźcie już. Smacznego.
Wszyscy: Dziękuję!!
No i wszyscy zaczęli jeść. Byłem zadowolony ponieważ, po 1. nie musiałem robić śniadania i po 2. dostałem pankejki z wartem^^.
𝚂𝙺𝙸𝙿 𝚃𝙸𝙼𝙴
Ogólnie to Tsc spał, bo był 'zmęczony', Yellow coś tam pisał na swoim laptopie, Green słuchał muzyki, Red rozmawiał z Reuben(świnką), a ja jestem w swoim pokoju, ponieważ chciałem zrobić miksturę żebym się tak źle nie czuł ale nie działało i cały czas chodziłem do toalety, dobrze wiecie po co i raz zemdlałem kiedy położyłem się do łóżka, ale proszę nie mówcie nikomu o tym okej?
☭☭☭☭☭
Hejo o to 1 rozdział mojej nowej książki. Ogólnie to rozdziały będą pojawiać się żadko z powodu że mam szkołę itd. I jeśli tu dotrwał*ś napisz w komentarzu 'BLUE NIE JEST TYCH ŚMIECI' chyba wiecie o jaki śmieć chodzi co nie?
Pozdrawiam serdecznie i bajo jajo
(723 słów)
Piątek, 25 października 2024r.
Godzina: 23:51
CZYTASZ
𝚄𝚛𝚊𝚝𝚞𝚓 𝚖𝚗𝚒𝚎, 𝚙𝚞𝚔𝚒 𝚗𝚒𝚎 𝚓𝚎𝚜𝚝 𝚣𝚊 𝚙𝚘́𝚣́𝚗𝚘... 𝙱𝚡𝚈
ActionBlue robiąc miksturę na szybkość pomylił składniki i zrobił iną miksturę. Kiedy przyjaciele robią wyścig kto przejdzie pierwszy parkora wypija tą miksturę i mndleje. Co będzie dalej? Tego się dowiecie gdy przeczytacie tą książkę :3