widać że jest szczęśliwy gdy surfinguje

22 4 0
                                    

Wstałam o godzinie 7.00 nie malowałam się,ponieważ i tak mam zrobione rzęsy a i tak by mi spłynął w wodzie ubrałam 2 częściowy strój kąpielowy a na to szare dresy,ogarnęłam włosy i chciałam napisac do Bartka,zauważyłam że Bartek zmienił mi nick na faustynka więc postanowiłam że też zmienię chłopakowi nick na Bartuś i napisałam

-------------------MESSENGER--------------------
                            Bartuś
F:Siemkaaa

B:Siemaa

F:Jesteś już ogarnięty?

B:no a co

F:chcesz iść ze mną zjeść śniadanko bo dziewczyny spis jeszcze a sama nie chcem tam siedzieć

F:proszeeee

B:no pójdę no bo i tak jeszcze nic nie jadłem

F:okii dziękuję

B:to wychidz już ja zaraz też wyjdę

F:okii

-----------------------------------------------------------

Ubrałam klapki i wyszłam z pokoju
weszłam do windy i zjechałam na ostatnie piętro gdzie była sala gdzie bylo jedzenie,usiadłam do stolika i czekałam na Bartka czekałam na niego i czekałam chyba z 15minut trochę się wkurwiam ale też było mi mega smutno czułam się trochę taka wystawiona,postanowiłam że pójdę sobie nałożyć jedzenie i zaczęłam jeść
Po Bartku ani śladu nagle poczułam lekki ucisk na szyji odwróciła się i zauważyłam przytulającego do mnie się Bartka Kubickiego przez to że się spóźnił nie odwzajemnilam tego

B:przepraszam za spóźnienie-usiadł na przeciwko mnie 

F:spóźniłeś się 20minut...-powiedzialam z lekkimi łzami w oczach.

B:Naprawdę przepraszam ale musiałem zająć się młodszą siostrą.

F:Mogłeś napisać że się spóźnić a nie myślałam że mnie wystawiłeś...

B:PRZEPRASZAM BARDZO PRZEPRASZAM...

F:Mhm...-mialam głowę skierowana ku dole

B:Ej faustynka proszę nie smuć się,wiem że źle zrobiłem ale proszę wybacz mi,już to się nigdy nie powtórzy.

F:no dobrze

B:wybaczasz mi

F:no wybaczam- powiedziałam i delikatnie się uśmiechnęłam

B:i super-usmiechnal się
To może zacznijmy jeszcze raz-wstał i stanął za mną

F:co ty wyprawiasz

B:cześć faustynka-przytulił mnie od tyłu

F:część Bartuś -powiedzialam lekko śmiejąc się,wstałam i go przytuliłam

B:to było chyba lepsze przywitanie od tamtego co-powiedział patrząc mi prosto w oczy z lekkim uśmiechem

F:hehehe dużo lepsze-usmiechnelam się

B:ładnie wyglądasz uśmiechnięta

F:a dziękuję, to co idź nałóż se jedzonko

B:dobrze tylko nie ucieknij mi

F:ucieknęę!

B:a spróbuj tylko!

5minut później przeszedł Bartek z pełną taca jedzenia

B:nie uciekłaś jednak

F:zlitowalam się nad tobą wiesz

B:ta jasne-wzial łyk kawy

F:daj łyka-wzielam filiżankę kawy i wzięłam łyka

B:ej to mija kawa

F:kurwa czemu to takie gorzkie-zrobilam zakwaszono minę

B:taka najlepsza

F:ugh pozygam się-wzielam moja herbatę i zaczęłam pić aby stracić smak tego czegoś

B:nie narzekaj tylko jedz

Pokazałam mu fucka

Gdy zjedliśmy

F:to co idzie poserfować

B: Let's go

Całą drogę szliśmy gadając śmiejąc się i wgl

Gdy dotarliśmy na plażę poszliśmy z Bartkiem po deski

B:jaką chcesz deskę

F:tą-pokazalam palcem

Bartek wziął 2 deski i trzymał je nad głową

F:daj Bartek wezmę moja deskę

B:nie no nie,one są ciężkie

F:bez przesady daj mi ją

B:NIE

F:ughh

B:nie narzej niosę ci tą deske

F:nie prosiłam o to

B: faustynko proszę cię

F:Jezu dobra już nic nie mówię

B: idziemy tam?-pokazał palcem

F:...

B:no odpowiedź no

F:przecież mówiłam że już nic nie mówie

B:masz szczęście że mam deski bo by się źle to dla ciebie skończyło

F:uderzył byś mnie?

B:nie bo dziewczyn się nie bije

F:hehe- uśmiechnęłam się ale po chwili przypomniało mi się co robił mój były i odrezu naplyneły mi łzy do oczy

B:ej faustynka w porządku

F:tak..

B:ej co się stało-odłożył deski na piasek i patrzał mi prosto w oczy natomiast próbowałam nie łapać z nim kontaktu wzrokowego aby nie widział że mam oczy pełne łez

F:naprawdę jest okej

B: widzę że coś nie tak,powiedz o co chodzi

F:mój były.. Kuba mnie bił,wyzywał i wgl

B:i co

F:no i jak powiedziałeś o tym że dziewczyn się nie bije to przypomniało mi się to wszystko i bałam się z nim zerwać ze coś mi zrobi

B:oj ale wkoncu z nim zerwałaś

F:tak przed tą wycieczki jakoś z nim zerwałam i chciał mnie zabić 

B:Co jak cię chciał zabić

F:chciał mnie udus.....

B:śmieć jebany jak go kiedyś zobaczę to zabije gnoja

F:nie Bartek lepiej do niego nie zaczynać

B:dobra dobra koniec płakanie- wytarł mi łzy.
Idziemy się dobrze bawić.

Zdjął koszule,wziął deskę i pobiegł do wody

B:juchuu!!-krzyknął i skaczyl na deskę

A ja patrzyłam na niego uśmiechnięta widać że jest szczęśliwy gdy surfinguje siedziałam na piasku i wpatrywałam się na niego i jego triki wyglądał przepieknie,przerwały mi krzyki chłopaka

B:Faustynka choć tu a nie se siedzisz tam!-krzyknał chlopak

F:już idę!-zdjęłam dresy i sięgając za deskę pobiegłam do wody




fala miłości Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz