Skip time 2 miesiące później.
Obudziłam się rano przez płacz dzieci. Poszłam do pokoju obok. Ubrałam takie nosidełko dla dziecka na mnie na tył przód wsadziłam tam Micheala i Mateo a Maurice wziałam na ręce zeszłam do salonu i wsadziłam chłopców do siedzisk w salonie o takich
i puściłam im bajki i poszłam do kuchni. Była 7:00 Zrobiłam dla nich taką papkę z słoiczków takich małych.
To była ich ulubiona poszłam i położyłam wszystkie trzy papki na stole i wziełam po jednym dziecku i posadziłam na takich siedziskach
Podałam im jedzonko i poszłam sobie zrobić na szybko jedzenie. Gdy wróciłam usiadłam na kanapie i pooglądałam z nimi bajki. Jak już chłopcy zjadły wzięłam i wsadziłam do zmywarki naczynia wróciłam i zrobiłam na podłodze mini bazę z kocy i poduszek i usiadłam tam z chłopcami i oglądaliśmy bajki.
Adrien
Obudziłem się była niedziela i około 10:00. Spojrzałem się w bok i nie było Hallie. Szybko wstałe i ubrałem się tak.
Poszedłem do pokoju chłopców myśląc że tam jest Hallie nie było jej i chłopców też.Skierowałem się na schody i jak byłem w połowie schodów usłyszałem dźwięk bajek. Zszedłem ze schodów i skierowałem sie do salonu tam zobaczyłem moja piękna żone z chłopcami siedzieli w małej bazie na podłodze z koców i poduszek wyglądali razem tam tak przesłodko ,że zrobiłem zdjęcie i wysłałem do chłopaków. Podszedłem do nich i usiadłem obok nich.
-Cześć żonko -powiedziałem i przybliżyłem się do niej.
-Cześć mężulku-powiedziała i przyciągneła mnie do niej i się pocałowaliśmy n początku delikatnie ,ale potem Hallie pogłebiła pocałunek całwaliśmy się długo i namiętnie. Tylko przeszkodził nam dzwonek do drzwi niechętnie oderwaliśmy sie od siebie. Poszedłem otworzyć drwzi a za nimi stał jakis mężczyzna.
-Dzien dobry czy moge zobaczyc Hallie?-zapytał a mnie to zdziwiło.
-Halllie1 ktoś do ciebie-wydarłem sie i Poszedłem po Hallie ale wczesniej powiedzialem ,żeby poczekał.
Hallie
Adrien do mnie podszedł i wział Michaela i Mauricego a ja wziełam Mateo nie moglismy ich zostawić dlatego wzielismy je zee sobą ich ze sobą. Jak zobaczyłam kto jest za drzwimi zamarłam tam...tam stał były chłopak mamy ten policjancik.
-Cześc Hallie-powiedział ja dalej patrzyłam na niego jak wryta.
-Dzien dobry panu-powiedziałam i podałam mu ręke on ją uścisnął-Po co pan tu przyszedł po tych latach?-zapytałam trochę zdezorinetowana no po co tu przyszedł.
-Widzę ,że masz dzieci i męża-powiedział i uścisnał dłoń z Adrienem.
-No tak chciałem cię zobaczyc byłaś dla mnie jak córka i przyszedłem zapytać czy pojawisz sie na moim...pogrzebie-zrobił małą pałze-Dowiedziałem sie ,że zostały mi dwa miesiące życia.-Dodał a mi łzy pojawiły sie w oku ten człowiek był dla mnie miły jak byłam mała był przy mnie tak jak i mama. Posadziłam Mateo na siedzisku obok mnie i podeszłam do mężczyzny przytuliłam go on przez chwilę stał nieruchomo ,ale potem tez mnie przytulił.
-Przyjdę nie martw się-powiedziałam do mężczyzny.
Adrien dziwnie się patrzyło jak Hallie przytuliła tego mężczyzne a na dodatek zaprosiła go na kawę. Maluchy oglądały bajki a Hallie razem z tym gościem pili kawę gadając. Ja siedziałem w kuchni z laptopem na blacie i pracowałem. Po pewnym czasie mężczyzna poszedł a ja podszedłem do Hallie.
-Kim on był?-zapytałem zaciekawiony bo naprwdę nie wiem kim on był.
-To był chłopak mojej mamy póki nie miała wypadku-powiedziała-w dzieciństwie-zamyśliła sie-zawsze był tez przy mnie i mama i on też jak do nas wpadał-dodała a ja ją przytuliłem i pocałowałem całowalismy sie długo maluchy usnęły godzine temu i są w pokoiku na górze. Oderwałem sie od niej bo psy ciały dostać jeśc z Hallie wzieliśmy moje psy z rodzinnego domu i teraz są nasze i mieszkają tu razem z nami dałem im jeśc i pic potem wrócilem doo Hallie pocałowałem ją namiętnie. Oderwalismy sie od siebie po 20 minutach Hallie poszła na góre a ja wróciłem do pracy.
CZYTASZ
Rodzina Monet tom1
Teen FictionNastoletnie dziewczyna Hallie Monet nie wiedziała ,że się zakocha....