[ Nyx POV ]
Siedziałam przed klasztorem na średniej wielkości głazie, myśląc co ze sobą zrobić, w mojej krwi płynęło czyste zło ale z drugiej strony chciałam czynić też dobro, te myśli opętały mój umysł.
Usłyszałam dźwięk otwierającej się bramy i w niej ujrzałam mistrza Wu, ten usiadł obok mnie i zaczął mówić:Wu: " Coś cię trapi, Nyx? "
Zmarszczyłam lekko brwi i wzdychnęłam cicho
Nyx: " Myślisz że.. Udało by mi się zmienić w człowieka? Przynajmniej żeby nie wyglądać jak demon "
Odwróciłam wzrok w inną stronę
Wu: " Myślę że jak najbardziej tak, ale potrzebowałabyś pomocy któregoś z nas, by przeczytał zaklęcie na możliwość zmiany, i odpowiednich warunków "
Spojrzałam się na niego uśmiechnięta i wstałam, brat również wstał i poszliśmy razem zawołać resztę, omówiliśmy z nimi cały plan ale Garmadon jeszcze dodał
Garmadon: " Skoro Nyx to moja siostra, ja przeczytam zaklęcie, i nie chce słyszeć sprzeciwu "
Jay: " A więc, gdzie mamy to zrobić mistrzu Wu? Przecież nie wiemy! Nie chce żeby rozerwało mnie na strzępy "
Wu: " Znam miejsce, spakujcie się, czeka nas długa podróż "
Wszyscy poszli się pakować, jedynie Violer został i czekał aż ja i Garmadon coś zrobimy, bo staliśmy nie ruchomo.
Violer: " Nie idziecie się pakować? "
Garmadon: " O to samo miałem się pytać ciebie, ja nie muszę się pakować a Nyx nic ze sobą nie ma. "
Chłopiec w fioletowym stroju ruszył się pakować a ja usiadłam na ziemi czekając nie cierpliwie na Ninja.
!⠀♡⠀₊⠀⠀ׁ⠀ꔛ
Lecieliśmy już dwie godziny, ja ciągle siedziałam w jednym miejscu bez słowa jakbym była w hipnozie, widziałam jak niektórzy machali przede mną rękami, ale dalej się nie ruszyłam, czułam się dziwnie, jakby ktoś usiłował mną sterować.
Nastała noc, byliśmy już nie daleko miejsca do którego lecieliśmy - lasu cienia. Nagle poczułam nagłą agresję, chęć zniszczenia, spojrzałam się na pierwszy żywy cel, niebieski ninja, biegnąc na czworaka rzuciłam się na niego z mackami i zaczęłam go dusić, Kai mnie odepchnął i tym razem rzuciłam się na czerwonego, i tak po kolei. Przybiegł Wu i Nya, żeby pomóc.
Śmiałam się jak prawdziwy demon, gdy złapałam czarnego ninje za nogi próbowałam wyrzucić go ze statku, ale ten złapał się i nie wypadł - cholera.
Po długiej i męczącej walce, udało im się mnie zamknąć w klatce, zaczęłam się wykrzywiać, jakby demon który we mnie czuwał był zły że jesteśmy w tym miejscu.
Gdy mistrz Wu rozkazał powiedzieć zaklęcie, iż byliśmy na miejscu, ujrzałam jak Garmadon trzyma księgę i zaczyna czytać; zaczęło się piekło. Poczułam nie wyobrażalny ból, nie mogłam krzyczeć ponieważ zdarte gardło dawało o sobie znać, palce zaczęły mi się wykrzywiać w nienaturalny sposób, tak samo jak reszta ciała. Nagle poczułam jakby ktoś wylał w moim ciele żrący kwas, poczułam jak gorzkie łzy szybkim tempem spływają mi po policzku.
Na twarzach innych zauważyłam zdziwienie, zaczęłam się trzęść przez uczucie pustki w moim ciele, poczułam jak pieką mnie oczy i gdy chciałam się odezwać zaczęło mnie boleć gardło.(człowieczy wygląd Nyx!)
Zamknęłam oczy ale je otworzyłam po usłyszeniu dźwięku otwieranej klatki, ninja pomogli mi wyjść i gdy tylko spojrzałam się na swoje dłonie krzyknęłam
Nyx: " To- To ja?! "
Nya pomogła mi wstać z podłogi, a Cole zauważył niedaleko nas wioskę
Cole: " Może odpoczniemy w tamtej wiosce? Wydaje się.. Mało groźna "
Kai: " Jestem za! "
Wszyscy się zgodziliśmy i ruszyliśmy do wioski.
CZYTASZ
ᶻ 𝗓 𐰁 𝒞𝓏𝒶𝓈 𝓅𝓇𝓏ℯ𝓀𝓁ℯń𝓈𝓉𝓌𝒶 ⊹₊⟡⋆⁽ⁿⁱⁿʲᵃᵍᵒ⁾
Action── .✦𝑻𝒐 𝒅𝒊𝒆 𝒃𝒚 𝒚𝒐𝒖𝒓 𝒔𝒊𝒅𝒆, 𝑰𝒔 𝒔𝒖𝒄𝒉 𝒂 𝒉𝒆𝒂𝒗𝒆𝒏𝒍𝒚 𝒘𝒂𝒚 𝒕𝒐 𝒅𝒊𝒆 .ᐟ ୭ ˚. ᵎᵎ Niedocenienie pewnych osób może się kiedyś źle zakończyć, i to właśnie pokazuje historia Violera. Mimo iż niedoceniany przez własnych rodziców...