Chemia uleciała jak powietrze z balona,
Najpierw byłam ja, potem była ona,
Włosy miała ciemne, zawsze rozpuszczone,
Zdrowe, lśniące, perfekcyjnie ułożone.Miała w sobie wszystko czego we mnie brak,
Rzadko była na "nie", lubiła mówić "tak"
Była uśmiechnięta, zawsze energii pełna,
Patrząc na nią, można rzec to perfekcja zupełna.
CZYTASZ
Bez wyrazu
PoetryCzasami sobie lubię napisać coś, co pomoże się wyzbyć emocji. Może ktoś z was czuje to samo, więc to dla was.