Był to kolejny wspaniały dzień. Patrycja wraz z jej chłopakiem Dominikiem siedzieli jak co dzień pod domem imprez. Jednak Patka przyjeżdżała tylko na weekend więc mieli bardzo mało czasu. Jednak na tym ich "normalnym" spotkaniu wydarzyło się coś na co każdy wyczekiwał. Bożena biegła w stronę remizy jednak schowana za krzakami stojąc na drodze zobaczyła jak Dominik i Patka się pocałowali. W tej samej chwili nadjechał on. Postrach wszystkich. Ciężarówka-kun. Wjechał w Bożene a ta zginęła. Jej wierna koleżanka Patka powiesiła się a Dominik chcąc iść w ślady ukochanej pociął się do takiego wylewu krwi że umarł.
KONIEC
CZYTASZ
Moja szkoła (PARODIA)
HumorBędą to opowieśći o ludziach z mojej szkoły (mogą zdarzyć się wyjątki). Były one pisane na lekcjach w tamtym i w tym roku. Imiona zostały zmienione aby ukryć tożsamość(oczywiście tylko niektóre). Nie są one wstawiane z odpowiednią kolejnością w jaki...