Oczywiście gdy tylko wróciłam do domu dostałam burę od brata, za swoje zachowanie. Zdawał sobie sprawę z tego, że nie lubię być kontrolowana, a takie wypady czasami dobrze mi robią, jednak martwił się. Było mi trochę głupio, że go ignorowałam. Jednak nie żałowałam. Lubiłam chodzić na plażę, patrząc w zachodzące słońce i taflę wody czułam obecność mamy.
Mój telefon był bombardowany wiadomościami od przyjaciółki. Planowała swój strój na imprezę Halloweenową i chciała dopracować każdy szczegół. Myślała również za mnie i za Shane'a nad naszymi strojami. Tylko ona była wielce zaaferowana całym tym wydarzeniem. Ja nie przepadałam za imprezami. Wolałam coś bardziej kameralnego. Poza tym, imprezy były zbyt głośne, czasami dochodziło na nich do bójek, alkohol lał się strumieniami. Jeśli o mnie chodziło to nie przepadałam za napojami wysoko procentowymi. Spróbowałam go tylko raz, właśnie na jednej z imprez na której był chłopak, który mi się podobał. To on mnie namówił do spróbowania jakiejś wódki. Gdy tylko moje kubki smakowe wyczuły niedobry posmak zachciało mi się to od razu wypluć. Cóż, niestety tuż przede mną był mój obiekt westchnień. Od tamtego czasu już nigdy więcej nie chciał nawet ze mną porozmawiać. Wtedy myślałam, że mój świat się zawalił, a teraz cieszę się, że tak wyszło i że nie związałam się z kimś takim jak on.
Postanowiłam jednak zerknąć na propozycje przebrań, które podesłała mi Maddy. Na pierwszym zdjęciu był strój Jacka Sparowa, którego szczerze uwielbiałam. Piękny gorset w którym pewnie byłoby mi nie wygodnie i nie mogłabym oddychać. Biała bluzka z bufiastymi rękawami, które były haftowane. I tego samego koloru spódnica z rozcięciami. Brązowy kapelusz, sztylet i nawet kompas. Przepiękne kozaki, na ich widok chwilowo odebrało mi mowę. Skąd Madison wytrzasnęła to cudo. Pewnie skusiłabym się na tą opcję z jednak na prawdę obawiałam się tego gorsetu. Nie byłam niewiadomo jak szczupła.
Kolejną propozycją była Cruella. Jednak jej strój mi zbytnio nie podpasował. Byłby strasznie ciężki i na pewno byłoby mi zbyt gorąco.
Od Maddy :
Myślałam nad tym by przebrać się za wiedźmę
Od Maddy :
Mam już zajebiste przebranie. Będę wiedźmą z pazurem
Byłam całkowicie pewna, że tak właśnie będzie. Jeśli Madison Anderson coś sobie postanowi to tak właśnie jest. No chyba, że postanowi dostać pozytywną ocenę z chemii. A z tym już jest trochę ciężej.
Od Maddy :
Obstawiam, że ty postawiłaś na Sparowa. Nie dziwię się
Od Maddy :
Ooo mam jeszcze jedną propozycje
Wysłała mi strój Ghostface'a. Lekko skrzywiłam się na to.
Do Maddy :
Do tej imprezy zostały jakieś dwa tygodnie!
Byłam w sumie ciekawa czy Shane był tak samo katowany ciągłym gadaniem o Halloween co ja. Maddy podobno nie wierzyła w żadne duchy, chciała się pobawić i tyle. Nie zamierzała również chodzić po domach i zbierać cukierków. Mimo tego, postanowiła imprezować i nie zamierzała zmienić zdania, a mi nawet nie chciało się z nią o to kłócić.
Od Maddy. :
No właśnie! To tylko dwa tygodnie.
Westchnęłam ciężko.

CZYTASZ
Met to die together
RomanceJosephine Williams to nastolatka która po śmierci matki zostaje tylko pod opieką ojca do którego się wprowadza. Ma tam dwójkę rodzeństwa. Z jednym z nich toczy wojnę, która trwa już on najmłodszy lat. W szkole dziewczyna poznaję Shane i Maddy. Ch...