Kim i Penny biegli do grodźi ale kiedy dobiegli do niej zauważyli oni garstkę dronów z W.D.F patrzących na otwarte drzwi.
-Hmmmm to nie wygląda dobrze - powiedział jeden pracownik W.D.F pijąc kubek oleju. Penny i Kim próbowali ich obejść ale wśród dronów które przyglądały się zdarzeniu Był. WD. 044.- Kim, Penny nie uciekajcie - powiedziała WD.044 wciąż tępo patrząc się na niebo. W tedy kilku pracowników W.D.F spojrzała w stronę Penny i Kima.
- mogłem się spodziewać... Penny - powiedział zniesmaczony dron robotnik. Penny przewróciła oczami.
- no może i ja - rzekła. Dron po prostu pokazał im palcem że mają wracać do koloni. I razem z kilkoma innymi dronami. Przystąpił do naprawienia panelu sterowania który Penny wcześniej znisz... To znaczy zachackowała. Penny posłusznie poszła razem z Kimem. I po chwili byli na korytarzu i weszli do swojego domu. Kim wziął paczkę baterii i kubek oleju i usiadł przy stole w telewizji leciała stara ludzką kreskówka "pora na przygodę". Penny po prostu wzdechneła tęsknie. I powiedziała.
- Kim gdzie masz słuchawki - spytała Penny. Kim spojrzał na siostrę i powiedział.
- u mnie w pokoju, a po co ci - spytał Kim. A Penny otworzyła drzwi od pokoju Kima i powiedziała.
- zamierzam puścić sobie smutną muzykę i płakać w poduszkę bo moje marzenie przeszło mi koło nosa - powiedziała wchodząc do pokoju Kim. Kim już nie wiedział czy jego siostra chciała być zabita przez murder drone czy po prostu szuka chłopaka murder drone. Ale po prostu powiedział że to tylko głupia myśl i dalej oglądał telewizję. Kiedy nagle Penny wyszła z pokoju Kima i rzuciła obrazki dronów które dziś rano narysował Kim.
- A co to ma być? - spytała się Penny. Kim tylko wzruszył ramionami.
- nie wiem - odpowiedział chłopak. Penny spojrzała się zaniepokojona.- na pewno nie jesteś sekretnie artystą - spytała Penny. Kim jedynie podkręcił głową. Penny po prostu miała już dość tego wszystkiego i wróciła do pokoju Kima.
W międzyczasie u S i Lexi.
S siedzi na skale i żuje kilka palców dronów robotników. I nad czymś myśli. Lexi za to gra na swoim systemie w "Tetrisa". W końcu S wypluł wszystkie te palce robotników dronuw.-kurwa... Jak myślisz rodzicą chodziło o tą kolonie - pyta się S. Lexi przerywa grę i mówi.
-może... No bo wiesz nik do teraz z tamtąt nie wyszedł wcześniej myśleliśmy że po prostu to jest opuszczona kolonia- powiedziała Lexi. S pokiwał głową z czymś co wyglądało na tęsknotę.
-ehhhhh może masz rację - mówi S. Lexi od razu podchodzi i mówi.
- no to chodź może jeszcze nie zamknęli drzwi - powiedziała Lexi z entuzjazmem złapał a S za rękę i pociągnęła przy tym rozkładając skrzydła.
- zaraz Lexi Aaaa - S krzyczy z lekkiego zdziwieniem. Po chwili S też otworzył skrzydła i leciał za Lexi. Kiedy tak lecieli dolecieli do drzwi były one otwarte. Weszli oni do środka i zobaczyli masakrę. Olej był wszędzie a resztki dronów robotników były porozzucane.
CZYTASZ
kim jestem murder drones fanfic
Fanfictionto będą głównie moje OC więc nie pojawią się tu żadne postacie z oryginalnego MD. Chyba że jako występ gościnny. to jest inna część Copper9 wszystko się dzieje po odc 8 to jest konkretnie podziemia na północy Copper9. tam jest kolejną kolonia. W któ...