Fallen Love (Hyunlix)

1.

- Prawda czy wyzwanie? - Powiedział Binnie i spojrzał na mnie.

- Wyzwanie. - Odpowiedziałem i również na niego spojrzałem. Chłopak uśmiechnął się chytrze i spojrzał na Felixa.

- Pocałuj Lixa... W usta. - Dodał po chwili nadal się uśmiechając.
- Boli cię coś.

- Mnie jeszcze nie ale ciebie tak bo chyba ci staną. - Zaśmiał się chłopak.

- Co kurwa? - poczułem wzrok młodszego Lee na swoim kroczu więc szybko zmieniłem pozycję. - Nie staną mi i nie pocałuje go.

- Czemu? - wtrącił się Han. - Ludzie i tak was shipują.

-  To ty pocałuj Minho. Ludzie i tak was shipują więc nic się nie stanie. - Wiewiórka tylko prychnięła w odpowiedzi.

- Dobra wystarczy tego. - Binnie wstał i przysunął do mnie Felcie. - Już nawet dupy nie musisz ruszać żeby go pocałować. Nie ma za co, geju.

Siedzący obok mnie I.n popchnął mnie przez co pocałowałem blondyna. Wbił się w moje usta zarumieniony czego się nie spodziewałem. Po chwili się ode mnie odsunął a ja spojrzałem podirytowany na tego jebanego lisa. Chłopak tylko się zaśmiał.

-  Co mnie ominęło...? Bo Lixie siedzi cały czerwony na podłodze a Hwang wygląda jakby chciał kogoś zabić.. - Chan wszedł do pokoju i również usiadł na podłodze.

- Gramy w butelkę i kazałem Hyunjinkowi pocałować Felixa na co on się nie zgodził i I.n go popchnął i w końcu się pocałowali. - Zaczął tłumaczyć niski chłopak. Ja tylko spojrzałem na zarumienionego blondyna siedzącego obok mnie. Lix spojrzał na mnie przez co złapaliśmy kontakt wzrokowy.

- Uh... Ominęło mnie najlepsze... - wymamrotał starszy i pogłaskał Lixa po głowie.

- Chyba idę się przespać... - Wstałem i ruszyłem w stronę swojego pokoju. Po chwili poczułem czyjąś rękę na swoim ramieniu. To był Felix.

- Hej... Hyunjin, wszystko dobrze? Jak chcesz to mogę poprosić innych żeby nigdy nam o tym nie przypominali. Ale mamy mały problem...

- Jaki?

- Minho zrobił nam zdjęcie...

- Niech sam se zrobi zdjęcie jak całuje się z wiewiórką.

- Ale... Podobało ci się to...? Nie musisz odpowiadać jeśli nie chcesz...

- No... Podobało mi się ale nie tak wyobrażałem sobie mój pierwszy pocałunek... A przynajmniej nie nasz...

- Sugerujesz mi coś?

- Chyba nie...

- T... to ja wracam do reszty... - Chłopak posmutniał trochę ale nadal się uśmiechał.