Lilith
- Ares, błagam nie rób mi tego Ares błagam.- powiedziałam łamiącym się głosem. Złapałam go za rękę, którą od razu wyrwał.- Ares, błagam j-ja nie chciałam. Ares..- chłopak odwrócił się w moją stronę. On miał łzy w oczach.
Po chwili jednak jego łzy znikły, a wzrok stał się obojętny.- Lili to koniec, okłamałaś mnie.-
- Tak wiem, i cholernie tego żałuję. Sam wiesz, że nie miałam innego wyboru, Ares błagam nie zostawiaj mnie.- Upadłam. Pierwszy raz od kilku lat kogoś błagałam. Przez głowę przeszły mnie myśli, że mnie przytuli i będzie jak dawniej, jak bardzo byłam głupia by w to uwierzyć. Tak nie było, on po prostu odszedł. Zostawił mnie samą. Czułam się źle, okropnie. Nie potrafię żyć z wiedzą, że go już nie będzie w moim życiu. Ten chłopak był dla mnie wszystkim. On mnie uratował.
🌾Nie wiedziałam co zrobić. Leżałam i płakałam całymi dniami. Każdy mnie zostawił a najgorsze było to, że to właśnie przeze mnie.
W wieku jedenastu lat straciłam siostrę. W tedy moje życie zaczęło się psuć. Mama z tatą się kłócili pili i mnie bili. Do teraz mam rany, które mi zrobili, i które sama sobie zrobiłam. Rodzice obwiniali mnie za to co się stało, że to wszystko moja wina i to ja powinnam zginąć a nie Red. Kiedy sobie o tym przypominam to boli i to tak cholernie, że aż nie do wytrzymania. Często mam chęć zrobić sobie krzywdę. Dotychczas pomagali mi z tym moi przyjaciele i Ares. A teraz jestem sama i mogę zrobić to co chce zrobić już od dawna. Ale czy to pomoże, co jeśli będzie tylko gorzej, bo w moim życiu potrafi być tylko tak nigdy nie było inaczej . To śmieszne jak szybko można spierdolić sobie życie i to tak cholernie głupią rzeczą.