Gdy zobaczylam, że dzwoni Lukey odrazu odłożyłam telefon na biurko.Usiadlam przy biurku zastanawiając się co chciał...
Pochłonięta w myślach znowu ktoś zadzwonił nie patrząc kto dzwoni odrazu odebrałam. ( L- Luke R- Rosie)
R: halo...
L: o wreszcie odebrałaś, dobra do rzeczy...
Bo ty przychodzisz z mamą ?
R: tak... Ale jak nie chcesz żebym przyszła to nie ma problemu.
L: nie przyjdź tylko chciałem uprzedzic, że jeszcze moi przyjaciele beda, bo wiesz... Lece z ashiem na wakacje i takie jakby...yyyy...
R: pożegnanie?
L: tak, tak pożegnanie.
R: ok to nie będę wam przeszkadzać...
L: nie o to chodzi tylko...
R: dla mnie nie ma problemu...
L: *westchnienie* przyjdz i koniec.
R: zastamowie się.
Te ostatnie powiedziała do siebie bo już się rozłączył.
Luke
O co jej chodziło? Nie będę przeszkadzać.. Może pomyslala, że będą sami chłopaki bo nie powiedziałem jej, że dziewczyny tez... Ale czekajcie... Powiedziałem że przyjaciele... Sam już nwm , nie ważne teraz trzeba wszystko przygotować a co wiem to Rosie z rodzicielka przychodzi o 19:00 a robimy ta naszą imprezę.. O 20:00 to poprosze ją czy mi pomoże i już.
Rosie
Ugh... nie wiem co mam robić iść czy nie?
W końcu znamy się tylko jeden dzień...
Pójdę do mamy to porozmawiam z nią5 minut później
Przeszukałam cały dom nikogo nie ma aż nagle znalazłam karteczke : córciu jak zauważyła ś nie ma mnie w domu. Jestem u fryzjera bo wiesz w końcu trzeba jakoś wygladac...
Ps. O 18:30 masz być gotowa
Mlodziezowa
MamaHahahha mama potrafi mnie rozsmieszyc hahha aż do bólu brzucha " młodzieżowa mama" hahahha.
Gdy pomyślałam o
Luku odrazu przestałam się śmiać i tylko jedno pytanie co ja mam robić ?
Wiem!!! Zadzwonie do mamy...
1 sygnał
2 sygnał
3 sygnał ( M- mama R- Rosie)
M: tak słońce?
R: ja nie idę na tą kolację...
M: a to czemu? Przecież będą chłopcy może kogoś poderwiesz..
R: hahahha ty mamo wiesz jak mnie rozsmieszyc...
M: wiem :-P będzie Ashton słodki uśmiech , Mike kolorowo włosy , Calum azjata no i Luke blondasek i jakieś dziewczyny...
R: skąd wiesz?
M: zespół 5sos przecież wiesz że ich kocham !! :-! :-P to oczywiste
że ich znam.
R: o nieee!! Teraz na pewno nie pójdę!!!
M: och Ros nie dramatyzuj....
R: LOL narobisz mi wstydu.!!
M: hahaha ja...ja wstydu?
R: tak, będziesz zachowywać się jak nastolatka mająca 36 lat!!
M: to chyba dobrze mieć taką matkę.
R: ugh.... Co ja mam z tobą ?
M: raj na ziemi!!
R: hahaha dobra kończe " młodzieżowa " mamo.
M: tak pa kochana corcio.
Połączenie zakończone.Hahahha a ją dalej się śmieje pójdę na spacer jestem juz gotowa więc mam jeszcze 20 min.
Gdy szłam nie zauważyłam kogoś i zderzyłam się z nim.
Och... Przepraszam nie chciałam gdy zobaczyłam jego włosy cały czas na nie patrzała po paru minutach powrociłam do realu tylko ten czerwono włosy miał jakiś problem, bo gapił się na mnie jak na obraz...