Gdzie jestem

20.7K 281 10
                                    

-Mamo ! Tato ! Joe ! Błagam kocham Was , zabierzcie mnie ze sobą.. - pot ogarną moje ciało , chyba miałam koszmar , krzyczałam przez sen , a moje blade policzki były mokre od łez. Wciąż nie wierze w to co się dzieje że ..ich najdroższych mi , już nie ma  . Boże jak to boli , serce mi krwawi , mogłoby wypełnić nie jedną rzekę ciemną krwią mojej rozpaczy. Już nie usłysze śmiechu braciszka , już nie będę miała kogo denerwować , tak ich bardzo kocham ..Och , jakie to trudne . Co mam robić ? Dlaczego przeżyłam , przecież zawsze coś ma swój cel, ale jaki moze być w moim życiu cel jeżeli nikogo nie mam .

***
Chwila..przyglądam się pomieszczeniu w którym jestem , w prawo , w lewo  i nic . Pamiętam , że przed moim wybuchem gniewu leżałam na  łóżku pokrytym bielą ,podłączona pod kroplówki na sali szpitalnej . To pomieszczenie wcale nie przypomina tej sali , i już nie ma tych wszytkich urządzeń .. Leże na dużym łożu  w pięknej , delikatnej pościeli - napewno nie jest z tych "tanich". Ściany są w kolorze czerwieni , są też drzwi-  z dęłbu . Jest komoda też dębowa z wielkim lustrem . Wciąż poszukuje namiastki wolności tego martwego pomieszczenia -czyli okien, strasznie dziwne , bo nie ma ani jednego.
Może coś krzykne i ktoś przyjdzie do mnie .
-Hallo ! Hallo ! Jest ktoś tam ? - bez sensu , nikt nie odpowiada. Więc próbuje przezwyciężyć swoje odrętwienie lęku i wstać na nogi . Ide ku drzwią , bardzo się boje , nie wiem czego mogę się spodziewać za nimi . Naciskam złotą klamkę.
Niedowiary ! Kurwa ! Są zamknięte ! .

"Niewolnica"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz