Rozdział 9

644 32 0
                                    

- Bo widzisz ja i Louis, kiedyś byliśmy parą. Mieszkałam wtedy w Los Angeles. Studiowałam natomiast Lou, był i na dal jest szefem gangu. Któregoś dnia pokłóciliśmy się powiedziałam mu, że wyjeżdżam. Przeprowadziłam się do Londynu, wszystko było super tylko, że on wraca. Ja wiem iż będzie się chciał zemścić. Po prostu boję się go - Zayn patrzał się na mnie zaskoczony.

Nie każdy mógł pochwalić się taką historią. Pociągnęłam duży łuk, chłopak zrobił to samo.

- Nie zgłosisz tego na policję?!

- Nie mogę. Poza tym Harry i mój kumpel Liam wrobili mnie. Mieszkam przymusowo u Stylesa. Co wcale mi się nie podoba - rzucił mi zaskoczone spojrzenie.

Wiem to dziwne jednak tak jest. Teraz jeszcze ta propozycja Harrego. Ha po prostu już sama nie wiem, co mam ze sobą zrobić. Lubię go i to bardzo, jednak on jest jakiś inny dziwny. Potrzebujesz czasu Bells. Racja czasu, ale ile potrzebuję?

- No to masz ciekawie.

- Wiem.

- Styles jest.

- Osobliwy i dziwny!

- Dokładnie - wybuchnęliśmy śmiechem.

Usłyszeliśmy chrząknięcie. Odwróciliśmy się raptowo, a naszym oczom ukazał się Harry. Jeszcze jego tu brakowało. Po prostu super nie nawiedzę jego osoby.

- Można.

- Jasne - sztywny ton głosu Zayna pokazywał mi jaki ma stosunek do Harrego.

Nie dziwi mnie to, sama też na początku tak miałam. Harry usiadł koło mnie, co wcale nie było to fajne. Już szczególnie po tym, co mu napisałam. Pewnie nie źle się rozzłościł.

- Jednym słowem masakra.

- Całkowita.

- Kto ci powiedział o jego powrocie?

- Taylor moja przyjaciółka, to jego przyrodnia siostra.

- Temu go znasz. Msz cholernie nie ciekawą sytuację.

- Wiem. Szczególnie boję się jego reakcji. Nie chcę znowu go widzieć, a co dopiero z nim rozmawiać.

- To zrozumiałe. Dasz radę mała.

- Dzięki Zayn - uśmiechnęłam się do chłopaka.

Harry poruszył się niespokojnie na stołku. Zirytowało mnie to strasznie. Nie może przestać. To on nie ja mam takie upodobania. Nie mam zamiaru zwracać uwagi na jego zranione ego. Zayn spiorunował go wzrokiem, po czym przeniósł go na moją osobę.

- Mogę?

- Jasne - zabrał kieliszek i poszedł w stronę baru. Przeniosłam wzrok na Harrego.

- Możesz choć raz w życiu nie wystawiać się na niebezpieczeństwo?

- Możesz dać mi trochę przestrzeni osobistej?

- Jesteś nie możliwa.

- Ty za to nie etyczny.

- Myślałaś.

- Próbuję, ale niestety mi przerywasz - przewrócił oczami.

Kurde wyglądał przy tym słodko. Tak nie podobnie do tego Harrego, którego znam. Wrócił Zayn i postawił drinka. Wzięłam go do ręki, upiłam troszkę. Przeniosłam wzrok na Zayna. Jest inny niż Harry bardziej normalny.

- Powiedz mi czy znasz Nialla Horana? - pytanie Malika totalnie mnie zaskoczyło.

Ja miała bym nie znać Nialla.

Sweet Little Girl's AdventureOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz