Rozdział 1
Po śmierci mojego Ojca , który był pijakiem postanowiliśmy z mamą wyprowadzić się z domu,który był położony w małej wsi koło Poznania do Warszawy. Po długiej przeprowadzce poszłam spać do mojego nowego pokoju. Gdy rano wstałam zaczęłam się szykować . Poszłam przemyć twarz i zjdałam śniadanie następnie myłam zęby i poszłam się ubrać i zostało mi 15 minut czasu aby zdobić sobie lekki makijaż . Gdy nadeszedł czas wyjśćia do nowej szkoły zaczął boleć mnie brzuch ale pomyślałam sobie ''raz się żyje'' i wyszłam z domu. Poszłam kupić sobie gorącą czekoladę i gdy wychodziłam ze sklepu wpadłam na bardzo przystojnego bruneta . Gdy wyszłam ze sklepu usłyszałam męski głos.
-Ej ty !
Odwracając głowę ze strachem w oczach i powiedziałam wiem , wiem zapewnie teraz nazwiesz mnie zwykłą Suka.
-nie,nie . Jesteś tu nowa ? - zapytał brązowo oczy brunet.
-Tak właśnie dzisiaj idę pierwszy raz do tej szkoły .
-Może się przedstawie . Jestem Jasiek Dąbrowski -powiedział
-Miło mi Cię poznać chodź szkoda,że poznaliśmy się w takiej krępującej sytuacji. Jestem Wiktoria i przyjechałam z małej wsi niedaleko poznania.
Gdy doszliśmy do szkoły byłam bardzo roztrzęsiona bo nikogo nie znałam tylko Jaśka,którego ledno co znam.
Odrazu usłyszałam Hejty typ. Pacz nowa
Jeden hejt zabolał mnie najbardziej. ( Pacz odrazu Jaśka podrywa).Zabolał dlatego,że ledwo co gościa znam a już zostałam obwiniona o coś czego wcale nie robie.
Po długim męczącym dniu i przyzwyczajaniu się do nowej szkoły dalej nie mogłam zapomnieć o spotkaniu z Jasiem.Gdy doszłam do domu zauważyłam nowe zaproszenie na Facebook było one od Jasia i odrazu zaakceptowałam i napisał do mnie pierwszy. -Cześć Jak się czujesz po pierwszym dniu w naszej szkole ? -A jakoś to minęło :)Gdybyś nie ty to nawet nie wiem czy bym doszła do tej szkoły. Jesteś naprawde kochany ! -Dzięki . Może się spotkamy ? Dzisiaj w parku o 17.30 ? -Ok mi pasuje.
Zeszłam na dół powiedzieć mamie o moich planach.
-Mamo dzisiaj o 17.30 idę się spotkać z kolegą z Klasy .
-Ok tylko wróć przed 21.00
-ok dziękuje .
O 17.10 zaczęłam ubierać buty . wyszłam z domu zarzucając na siebie bluze . Szłam szybkim tempem gdy zobaczyłam po drugiej stronie ulicy Jasia . Odrazu uśmiech miałam na twarzy .
-Wiesz jesteś miłą osobą !
- Dziękje, Mogę wiedzieć dlaczego przeprowadziłaś się tutaj .
Mogę Ci zaufać ? Jeśli tak to zapraszam do słuchania - Powiedziałam z wielkim zaufaniem do niego.
Bo mój tata był alkoholikiem i umarł z tak dużego nadmiaru alkoholu dlatego chcieliśmy wraz z moją mamą opóścić ten dom . Bez mojej mamy nie dałabym sobie rady.
- Przykro mi Ja mogę Cię pocieszać codziennie -Odpowedział Jaś
-Naprawde dziękuję jesteś kochany ! Ale już muszę iść daj jakąś kartkę to napiszę Ci mój numer telefonu. Jak coś to pisz. Na pożegnanie przytulił mnie i poczułam coś do niego .
YOU ARE READING
Something more than a friend
FanfictionRozdział 1 Po śmierci mojego Ojca , który był pijakiem postanowiliśmy z mamą wyprowadzić się z domu,który był położony w małej wsi koło Poznania do Warszawy. Po długiej przeprowadzce poszłam spać do mojego nowego pokoju. Gdy rano wstałam zaczęłam...