Od godziny czekałam na wiadomości co się dzieje z moją mamą . Był ze mną Jasiek,który podtrzymywał mnie na duchu.
Po 15 minutach wyszedł lekarz mówiąc,że mogę iść porozmawiać ze swoją mamą . Popatrzałam na Jasia i weszłam do sali.
- Mamo dlaczego mi nie powiedziałaś,że chorujesz na tak poważną chorobę ? -zapytałam ze spokojem.
-Ponieważ nie chciałam Cię martwi i wystarczająco przeżyłaś śmierć swojego Ojca- powiedziała bezsilna mama.
- Mogłaś mi o tym powiedzieć . Jesteś dla mnie najważniejsza. Kocham Cię ! - złapałam mamę za rękę.
- Ja Ciebie też kocham i zawsze przy tobię będę . Dasz sobie radę.
Po chwili oczy mojej mamy zaczęły się zamekać a serce przestało bić . Wystraszona pobiegłam do lekarza z krzykiem. I pierwsze pytanie brzmiało.
- Panie doktorze czy moją mame da się uratować. - Zapytałam ze łzami w oczach.
W myślach miałam czarne scenariusze co by było gdybym została sama przecież ja nikogo nie mam a po za tym Jasiek wąte,że będzie chciał ze mną być i słuchać jak mu się cały czas wyżalam i wypłakuje w ramie. Mam nadzieję,że moją mame da się uratować. Wtulając się w Jasia siedziałam i czekałam z niecierpliwością.
Po Chwili wyszedł lekarz i zwracając się moim nazwiskiem powiedział.
- Bardzo mi przykro ale Pani Mama nie żyje. Robiliśmy wszystko co w naszej mocy.
Perspektywa Wiktorii.
Gdy rozmawiałam z mamą wcale nie czułam,że to będzie nasza ostatnia rozmowa. Po wyjściu lekarza z sali i po usłyszeniu jego słów czułam,że cały mój świat się zawalił w jednej chwili. Nie wiedziałam jak sobie z tym poradzę.Nie miałam tu nikogo oprócz małej grupki przyjaciół.
Po usłyszeniu słów od lekarza od razu wybiegłam ze szpitala z płaczem kierując się w stronę domu na piechote. Jasiek był autem dlatego musiał objechać na około.
Perspektywa Jasia.
Po skończonej rozmowie zaczęłem szukać Wiki. Zadzwoniłem lecz nie chciała ze mną rozmawiać i powiedziała,że chce zostać sama . Nie mogłem zostawić jej w takiej sytuacji i pojechałem do jej domu . Wchodząc zauważyłem potłuczone talerze.Pobiegłem na górę ją pocieszyć leżała cała zapłakana na swoim łóżku lecz wolałem aby przemyślała sobie sama co chce dalej zrobić. i powiedziałem.
- Dzisiaj zostanę z tobą nie zostawię cię z tym samej. - Przytuliłem się do niej.
- Dzięki ale to i tak niczego nie zmieni. - powiedziała.
Nie załamuj się masz Mnie ! Ja zawsze będę przy tobie.
Jasiek możesz napisać do Pameli o tej całej sytuacji proszę , ale niech nie przychodzi . Chcem zostać sama . Porozmawiamy jutro jeśli będę w stanie.
Wiki ale jutro musisz się wziąść w garść bo idziemy do szkoły. - powiedziałem.
Po chwili pocieszania Zasnęła . Ja nie miałem nigdy do czynienia w takiej smutnej sytuacji.
YOU ARE READING
Something more than a friend
FanfictionRozdział 1 Po śmierci mojego Ojca , który był pijakiem postanowiliśmy z mamą wyprowadzić się z domu,który był położony w małej wsi koło Poznania do Warszawy. Po długiej przeprowadzce poszłam spać do mojego nowego pokoju. Gdy rano wstałam zaczęłam...