02

7.2K 353 49
                                    

↓ notka pod rozdziałem ↓

Z moich ust wydobyło się ciche westchnięcie zrezygnowania, kiedy od dwudziestu minut stałam przy szafie i zastanawiałam się co mogłabym założyć. Impreza jest nad jeziorem, co oznacza, że strój kąpielowy jest obowiązkowy. Ale nie wiem, czy lepiej wziąć sukienkę, spódniczkę, czy spodenki. Wybranie dobrego stroju na imprezę jest bardziej męczące i skomplikowanie niż wybłaganie moich rodziców o pozwolenie.

Dałam sobie spokój z tym i postanowiłam poradzić się swojej przyjaciółki, która zawsze potrafiła mi doradzić w tej kwestii.

Po trzecim sygnale usłyszałam dobrze znany mi głos, na co lekko się uśmiechnęłam.

— Słucham?

— Musisz mi pomóc, Faith.

— Co się stało? — zapytała od razu, a jej głos zdradzał, że wyraźnie się zmartwiła.

— Nie wiem w co się ubrać na imprezę — jęknęłam, na co dziewczyna cicho się zaśmiała.

— Nie ma problemu, słońce. Biorę rzeczy i jadę do ciebie. Coś wykombinujemy.

— Dziękuję, ratujesz mnie.

— Jak zawsze — zachichotała i pożegnała się, rozłączając się. Rzuciłam telefon na łóżko i postanowiłam wziąć ekspresowy prysznic.

Weszłam do pokoju, a na moim łóżku leżała Fai z przygotowanymi zestawami.

— Co przygotowałaś?

— Zastanawiałam się co byś wolała, a ponieważ twoje humory są różne przygotowałam trzy różne stroje.

Przyjrzałam się każdemu, aż w końcu postanowiłam, że ubiorę się luźno i wygodnie, czyli:

— Wezmę spodenki i crop top, nie mam ochoty na sukienki — odparłam i wzięłam ciuchy szybko się w nie przebierając.

— Zadowolona? -—zapytała, przyglądając mi się.

— No pewnie, dziękuję, kochanie.

— To teraz twoim zadaniem jest zrobienie mi warkocza.

Jak powiedziała, tak zrobiłam. Usiadła na krześle, a ja zajęłam się robieniem ślicznego kłosa. Zajął mi on nie mniej niż piętnaście minut.

— Laski! — krzyknął Aaron i wszedł do mojego pokoju, nawet nie pukając. — Długo wam to zajmie czasu? Za... — spojrzał na zegarek. — ... dziesięć minut przyjedzie Elliot, więc lepiej bądźcie już gotowe.

— Nie ma sprawy — uśmiechnęłam się i wygoniłam brata, byśmy mogły się ogarnąć.

— Nie wiedziałam, że Elliot po nas przyjeżdża — mruknęła nagle zestresowana Faith. Wiedziałam dlaczego nagle jej się odmieniło. Myślę, że wszyscy o tym wiedzą, łącznie z Obamą.

— Ja też nie. Spokojnie, Fai. Bądź sobą, to wszystko.

— Dobra, już dobra. Zbieraj się lepiej.

Zaśmiałam się jedynie i zajęłam się swoim makijażem, który był delikatny, ale wyraźny. Równo o osiemnastej wyszłyśmy z mojego pokoju, całkowicie gotowe.

Zapomniałam dodać, że moja przyjaciółka wyglądała olśniewająco. Miała na sobie krótką, przylegająca do ciała, bordowa sukienkę, która była jednocześnie urocza jak i seksowna.

— No nieźle — wyszczerzył się Elliot, na co ja uderzyłam go lekko w ramię i śmiejąc się przytuliłam go na przywitanie. Faith zrobiła to samo, a wtedy we czwórkę ruszyliśmy do samochodu.

trust me, again • jb // zakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz