Studio • malik (Gay Club 2)

✖one

Od czasu odejścia z Gay Club, w moim życiu zmieniło się trochę. Otworzyłam własne Studio fotograficzne, które odniosło popularność, z czego bardzo się cieszę. Zdarza się, że robię zdjęcia do różnych magazynów, co jest dla mnie wielkim wyróżnieniem. Nie myślałam, że ludziom, aż tak spodobają się moje zdjęcia.

Robię to co kocham i mogę się z tego utrzymać, to niesamowite. Moje największe marzenie się spełniło - być szczęśliwym i niczego sobie nie omawiać w życiu.

Wszystko, jak na razie, idzie w dobrym kierunku. Z każdym dniem odkrywam coraz więcej siebie. Zaczęłam się zastanawiać nad potomstwem, ale uważam, że związek mój i Malik'a jest za krótki. Wolę jeszcze trochę poczekać, przynajmniej dwa lata. W końcu aż taka młoda nie jestem. Mam 25 lat, a Zayn jest o rok starszy. Już przeszło rok jesteśmy razem. Mulat nadal pracuje w Gay Club, tak na marginesie, klub odnosi coraz większe sukcesy. Jestem trochę zazdrosna o to, że rozbiera się przed innymi, ale wiem, że chłopak nie zdradził by mnie z kimś pierwszym lepszym. Do tego, rozbiera się przed mężczyznami, to mnie utrzymuje na duchu. Ufam mu, tak jak on mi. W końcu nie robię zdjęć tylko dziewczyną, a czasami ciało innych chłopaków, zapiera mi dech w piersi. Tak samo, jak jestem w klubie, kiedy mój chłopak się rozbiera. Tak, bywam tam. Mimo, iż to klub dla gejów, to Harry wyraził zgodę, abym tam przebywała. Czasami pomagam jako barmanka, jak za dawnych czasów. To mi odpowiada, dodatkowy zarobek, a do tego nie nudzę się. Wolę to niż siedzenie cały czas w domu.

Studio pomaga mi prowadzić Harry, tak on. Brunet zna się na tym, w końcu sam ma kluby, które są popularne. W sumie, Styles sam się zaoferował do pomocy. Do tego moje relacje z kędzierzawym są coraz lepsze. Można powiedzieć, że się przyjaźnimy. Spędzamy bardzo dużo czasu razem, dogadujemy się dobrze. Tak zdecydowanie się przyjaźnimy.

Moja znajomość z Brad'em przetrwała. Jesteśmy dobrymi znajomymi. Nawet chłopak znalazł sobie dziewczynę, która jest wspaniała. Bardzo ją polubiłam. Emma jest niską blondynką, o niebieskich oczach. Cieszę się, że Brad'owi tak się poszczęściło. Tworzą razem uroczą parę.

Straciłam swój kontakt z Harper, niestety. Od kiedy zaczęła się spotykać z James'em, zmieniła się. Ostatecznie wybrała go. Nie wiem dlaczego. W końcu się przyjaźniliśmy od dawna. No, ale cóż. Nic na to nie poradzę, w końcu sama przerwała ją. Myślałam, że przyjaźń będzie na wieki, myliłam się.

Z Liam'em odnowiłam przyjaźń z czego jestem zadowolona. Chłopak rozstał się z Sophie, która stwierdziła, że chce być sama. Nie rozumiałam tego, bo tworzyli zgraną parę i myślałam, że to jest to. Mimo wszystko mój kontakt z dziewczyną utrzymał się, nawet współpracujemy w trójkę (ja, Sophia oraz Liam), w studiu.

W sumie, tylko tyle się w moim życiu zmieniło. Uważam, że zaczyna się rozbić ciekawiej i to dopiero początek. Chociaż już wiele przeżyłam, to był wstęp. Teraz zaczęłam żyć, jak dorosła osoba. Na studiach nie czułam się dorośle, dopiero po nich zrozumiałam, że łatwe życie się skończyło, a zaczęło takie, w którym sama muszę zapracować na siebie i na swoją przyszłą rodzinę.

Aktualnie zmierzam uliczkami, zatłoczonego, Londynu, do domu Harry'ego. Mamy porozmawiać na temat paru spraw, dotyczących studia.

Przed oczami pokazał mi się wielki dom Harry'ego. Naprawdę chłopak do biednych nie należy. Przeszłam przez bramkę, przednio wpisując kod, który Styles mi zdradził. Szłam długą ścieżką, która prowadzi do schodów od domu chłopaka. Weszłam po nich, po czym zapukałam do drzwi. Po chwili, Harry, otwiera mi drzwi.

-Cześć, Bess! - Uśmiechnął się serdecznie i pocałował mnie w policzek.

Zmierzyłam wzrokiem ubiór bruneta. Zwykłe dresy z białą koszulką, która była pognieciona. Włosy miał na każdą stronę świata. Wyglądał jakby dopiero wstał, a jestem pewna, że tego nie robił. Uważał, że sen w dzień to strata czasu. Wolał spędzić go na robieniu czegoś.