godzina 7:41. ehh czemu tak wczesnie? próbowałam zasnąć ale bez skutku. wstałam z łóżka o 8:26, poszłam do łazienki, wzięłam szybki prysznic, umylam zeby... zapomniałam wziasc bielizny i ubrań do łazienki wiec musiałam do pokoju wyjsć w ręczniku czego bardzo nie lubiłam. otworzyłam szafkę i wyjęłam czarne bokserki i szary sportowy stanik. potem grube różowe skarpety, czarne dresy i koszulkę mojego starszego brata który był w Niemczech na testach do Borussi. byłam
bardzo z niego dumna. zeszłam na dół i zobaczyłam mamę stojąca nad moja walizka.
- czy aby na pewno wszystko spakowałas? czy jestes pewna swojego wyjazdu? zawsze mozesz do nas przylecieć lub my do ciebie. dzwon codziennie.
- mamo wyjeżdżam jutro. na spokojnie, wszystko mam.
- masz racje nie powinnam sie stresować. jestes juz dorosła. - jak dobrze ze to w koncu powiedziala.
- gdzie tata?
- w garażu naprawia auto Julka.
tak, julek to moj brat.
- oki. jade dzisiaj jeszcze na takie małe zakupy przed wyjazdem z Luiza.
- dobrze, baw sie dobrze.2 godziny pozniej, gdy moja mama była w pracy a tata na konferencji przyjechała po mnie moja przyjaciolka. miała byc o 10.30 ale jak zwykle musiała sie spóźnić i przyjechała o 11.
- laska sory za spóźnienie, ale wiesz jak to jest. korki.
- tak, Warszawa taka zakorkowana o 10.wsiadłam do jej smarta ( co prawda nie była to jakas fura z Niemiec ale zawsze cos ). najpierw pojechałyśmy do złotych tarasów. troche gimbusiarsko, jednak kiedys trzeba było.
- laska - zawsze tak do mnie mówiła - tak sie mega jaram ze wyjeżdzasz do tych stanów. tez bym chciała.
- najlepsze jest to ze jeszcze pojutrze bede na koncercie garrixa. - powiedziałam to chociaż nawet moi rodzice o tym nie wiedzieli. nikt o tym nie wiedział. nie chciałam sie chwalić.
- CO.
- kurna..
- laska ale czad!!! masz vipa czy cos takiego?
- nie. vipowskie były wyprzedane.
- dobra uf juz te emocje ze mnie schodzą.
po chwili dostałam wiadomość. wyjęłam telefon z wielkiej granatowej torby. była to wiadomosc od firmy lotniczej z ktora lece do stanów, ze lot został przełożony na dzisiaj.czekaj co.
na dzisiaj.
aha.
CZYTASZ
inny świat
Fanfiction23 letnia Laura postanawia wyprowadzić sie od rodzicow mieszkających w Polsce. dziewczyna postanawia zamieszkać w Miami. chciała zmienic cos w swoim życiu. nie przypuszczała jednak ze jeden człowiek moze dosłownie zmienic jej zycie o 360 stopni...