- Ja już wychodzę! - usłyszałam głos Gus'a, który posłał mi rozbawione spojrzenie, patrząc na stan w jakim byłam. Rozczochrane włosy, po samą szyję opatulona kołdrą, poduszka gdzieś na ziemi... Chłopak wyszedł kilka minut po Maddie. Chodzą osobno do pracy, kto pierwszy ten lepszy. Kiedy Gus się myje, ona już drukuje zamówienia. Kilka minut po trzaśnięciu drzwiami przez szwagra, musiałam wstać i przekręcić w nich klucz. Kiedy tk zrobiłam, wróciłam do pokoju i włączyłam głośno muzykę. Chwyciłam ubrania i skierowałam się do łazienki. Wykonałam poranną toaletę, szybki prysznic, makijaż, same nudy. Nałożyłam tylko tusz do rzęs, po czym zakręciłam grzywkę na prostownicy. Następnie ubrałam się i wyszłam z pomieszczenia. Zajrzałam do lodówki, a jako że była pusta, zrezygnowałam ze śniadania w tym czasie. Następnie pościeliłam łożko i wyłaczyłam muzykę. Pozostało mi tylko ubrać buty i wyjść do pracy.
*
- Jest już 20:00 Gus! Jak się umawiasz to nie graj w fifę tylko działaj! - Maddie krzyczała z łazienki, rozczesując swoje włosy. Przewróciłam na to tylko oczami i odłożyłam pada, w tym samym czasie co mój przyszły szwagier.
- Maya, idziesz z nami? Poznasz naszych kumpli - odparł z zadowoleniem. Kumpli, czyli... Michael'a? - No wiesz, Cal, Kwiatek, będzie też Luke i Ashton. Na tego ostatniego uważaj. Potrafi zirytować. - dodał śmiejąc się na wspomnienie o chłopakach. Uśmiechnęłam się znacząco, i przytaknęłam na jego słowa. Fajnie mieć starszych kolegów.*
- Dobra, jak mam być szczery, to te pół litra ci zaszkodziło o wiele bardziej niż zwykle. - pijany głos Ash'a, skierowany do Mikey'iego wskazywał na zataczające się ruchy chłopaka.
- Oj... - usłyszeliśmy ciche stwierdzenie, a po chwili Michael wpadł w jakąś dziurę. Kiedy się pozbierał, zajął miejsce obok mnie i nic nie mówiąc, uśmiechał się od czasu do czasu.
- I jak, matura za niedługo. Przerąbane. - że co?! Z tego co wiem Michael ma 25 lat, a ja 15. Nie jestem pewna do końca, które czeka za niedługo matura.
- Słucham? Ja jeszcze nie... - próbowałam wyjaśnić, ale w tym samym czasie uderzył się w czoło.
- No tak, 10 lat różnicy, zapomniałem. Nie czuć tego. - okej, uznam to za komplement. Zarumieniłam się lekko i uśmiechnęłam, żeby zapewnić Kwiatka, że mnie tym nie obraził._____________________________
UWAGA KOCHANI
Ten rozdział był troszkę krótszy, bo planuję zrobić to inaczej. To nie będzie takie łatwe jak w innych ff i "niestety" nasi bohaterzy nie będą się całować już w piątym rozdziale. Mam nadzieję, że wytrwacie i was to nie znudzi.

CZYTASZ
flower • michael g. clifford
FanfictionProsta historia o miłości piętnastolatki do o dziesięć lat starszego kolegi jej siostry. Kiedy ich drogi się krzyżują, nic nie jest wiadome. I to jest niesamowite.