Witaj nieznajomy.

129 4 1
                                    

Pakowałam już ostatnie moje rzeczy do torby kiedy drzwi od pokoju się otworzyły. Byłam pewna, że to mój ojciec przyszedł poinformować mnie, że jednak zmienił zdanie.
- Mam nadzieję, że przyszedłeś tutaj aby mi powiedzieć, że wszystko przemyślaleś i postawiłeś mi odpuścić.- powiedziałam dalej nie odwracając się do drzwi.
- Pani ojciec nie zmienił zdania co do przeprowadzki. A ja przyszedłem po pani walizki.- oniemiała skierowalam swoje spojrzenie w stronę drzwi i to kogo tam zobaczyłam wprost zwaliło mnie z nóg.
Wysoki dość muskularny mężczyzna stał na wprost mnie. Miał na sobie garnitur a w uchu słuchawkę. Jego włosy były lepiej ułożone niż u nie jednej dziewczyny, a jego zielone oczy wpatrywały się we mnie ze stoickim spokojem. Oczywiście chłopak był przystojny, ale nigdy nie zniżyłabym sie do tego by zadawać sie ze służbą.
- Wiec to na ciebie jestem skazana przez najblizszy czas?
Schylilam sie aby zapakować ostatnia rzecz specjalnie sie przy tym wypinajac. Moj gość głośno wciągnął powietrze po czym przełknął sline.
- Um... tak owszem. Czy pani bagaże są gotowe do zaladowania?- zapytał przybierajac znów grobową mine. Lekko kiwnęłam głową na znak potwierdzenia.- Dobrze. W takim razie prosiłbym aby udała sie Pani do samochodu zaparkowanego przed domem. Podczas jazdy objaśnie pani zasady jakie wyznaczył Pan Moor.

Westchnęłam i z nie chęcią udałam się do tego cholernego samochodu. Ten dzień nie mógł być już gorszy. Myślałam ze tata chociaż się ze mna pożegna lecz wyjechał w sprawach biznesowych. Cóż za nowość. Ochroniarz czy kimkolwiek był ten chłopak wydawał sie być bardzo młody. Nie trudno będzie go pewnie przekupic jeśli chodzi o nie mówienie pewnych rzeczy mojemu ojcu. W mojej głowie zaczął tworzyć się plan tego co zrobić aby to wszytsko nie okazało się tak wielkim gownem jakim miało być.

BodyguardOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz