3

466 41 8
                                    

Luty nadszedł, zanim zdążyłam mrugnąć okiem, a śnieg sypał za oknami, ośnieżając ulice i dachy domów.

Ciebie znowu nie było, bo byłeś w trasie, ale co dwa, trzy dni odpisywałeś na moje pytania, czy wszystko w porządku i co robicie z chłopakami. Parę razy nawet rozmawialiśmy przez telefon i zawsze mówiłam Ci, że Cię kocham, a Ty odpowiadałeś, że tęsknisz. To prawie to samo, prawda? Proszę, powiedz, że tak.

Ja z dziewczynami miałam przerwę w trasie, ale nie w pracy, bo w studiu spędzałam więcej czasu niż w domu, nagrywając piosenki na nowy album. Opowiadałam Ci o tym przez telefon, ale chyba byłeś myślami gdzieś indziej, bo potakiwałeś bez zainteresowania.

Czasem myślę, że robisz to tylko dlatego, że nie chcesz mnie zranić. Że nie umiesz powiedzieć: „Słuchaj, Perrie, nie chcę mi się z Tobą teraz rozmawiać, bo chłopacy grają w fifę i mówią, żebym kończył i przyszedł do nich”. Jesteś zbyt miękki, by mi to powiedzieć. By przyznać, że to ma miejsce tylko dlatego, że Modest tak chciał.

Ale ja wiem o tym. Wiem i nie musisz mi o tym mówić, bo jestem świadoma, że to się kiedyś skończy. Bo widzę, że nie patrzysz na mnie tak, jakbym chciała, żebyś patrzył. Że choćbym nie wiem, jak bardzo się starała, nigdy mnie nie pokochasz, mimo że ja to zrobiłam. Nie musiałeś nawet zabiegać o to, wystarczyła mi sama Twoja obecność, bo każdy Twój detal był niczym ważne odkrycie, które chciałam zbadać i robiłam to każdej nocy, którą tylko mogłam spędzić z Tobą. Poznawałam wszelkie zakamarki Ciebie, gdy spałeś, nawet nie wiedząc, że Cię obserwuję.

Niekiedy myślałam nad tym, czy kiedykolwiek usłyszę od Ciebie prawdziwe „kocham Cię”, a nie takie wypowiedziane na pokaz czy podczas seksu, gdy oboje dyszeliśmy sobie w szyje, a ty wołałeś: „Kurwa, Perrie, jesteś zajebista! Kocham Cię”.

Zdarzają się chwile, kiedy czuję, że jednak naprawdę Ci na mnie zależy, na swojej „dziewczynie na niby”, ale to znika tak szybko, jak tylko się pojawia. Rozpływa się we mgle uczuć. Twoich i moich. Tak bardzo różnych w stosunku do siebie...

Po prostu powiedz, że mnie kochasz, tylko dzisiaj.
I nie dawaj mi czasu, ponieważ to nie to samo.

...

przepraszam za taki długi zastój, ale miałam do napisania interpretację wiersza. jeny, nie myślałam, że to takie gówniane. jeden błąd, zła interpretacja i już 0 punktów. pomocyyyy liceum ssie

say you love me; edwards&malik ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz