Rozdział 12

122 12 3
                                    

Nagle zza krzaków wytoczyła się delikatnymi kroczkami mała,bialutka kuleczka. Był to zwyczajny zajączek,ktory o dziwo przetrwał.

W mgnieniu oka strzała przebiła jego ciało na wylot zaplaniając piękną,białą sierść. Z wrażenia odwróciliśmy wzrok w stronę dochodzącego dźwięku kroków.
Stojąc nadal przygotowane czekaliśmy na działania,nagle zza drzewa ukazał się Dylan z kuszą w ręku,którà naprawde swietnie manipulował.

-Hej dziewczyny,co robicie tu same?-zapytał,łapiąc zdobycz za uszy.
-Tylko spacer.-odpowiedziałam posyłając mu szczery uśmiech.
-Już ci lepiej?-zapytał troskliwie.
-Tak tak,dziękuję już wszystko dobrze.

---------------------------------------------
Po powrocie na farmę Dylan przygotował zdobycz do opiekania,Mika i Sara nadal nie wróciły z poszukiwań a Rick zajął się tym razem przeczyszczaniem rury z wodą,krórą znalazł wystającą z ziemi.
Ja z Natalie ruszyłyśmy zaś w strone domu aby zmienić nasze podarte spodnie. Zajęło nam to chwile,aby znaleźć na strychu pudło z ubraniami a nastepnie wyszukać swojego rozmiaru. Teraz nie liczył się wyglądasz wygoda i swoboda. Po kilki przymiarkach wybrałyśmy najlepsze i pomaszerowalysmy na dwór.

-Hej!Natalie!Lara!-woła Dylan.-widziałyście Mikę i Sarę?-zapytał jednoznacznie.
-Nie.-odparłyśmy jednocześnie.
-Od momentu ich wyjścia minęło dobre 6 godzin,choć miały tylko sprawdzać okolicę.
-No sam wiesz,może na cos natknęły i przenocują tam,spokojnie.-odpowiedziała przyjaciółka.
-Zaczyna się ściemniać,nie wiem czy spokój będzie tu odpowiedni.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 14, 2015 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Nie oglądaj się za siebie.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz