W dali było słychać grzmienie, znak że zbliża się burza, w końcu chyba porządna ... Jak ja dawno nie słyszałam tego miłego brzmienia, tych kropel uderzających z impentem w szybę okna, tego świergotu ptaków szybko ukrywających się w koronach drzewek.
Szybko zerwałam się z łóżka i stanęłam przy parapecie okna aby móc oglądać to cudowne widowisko, a żeby wszystko było lepiej słychać uchyliłam okno. Szczerze uwielbiam te zygzaki na niebie uprzedzające głośne huki.
Oglądając to piękne widowisko czuję przepływającą przeze mnie ogromną radość, taką niepochamowaną energię. Uśmiechnęłam się sama do siebie. No cóż taka już jestem, zafascynowana nieprzewidywalnymi zjawiskami przyrody...
Z miłą chęcią porobiłabym zdjęcia, gdyż mam idealny widok na pole w dali, za rozdrożem dróg, które jest zaraz za bramą podwórka, ale niestety nie mam aparatu.
Ostatnio mam obsesję na punkcie ślicznych krajobrazów i mam ogromną ochotę robić im zdjęcia, ale mam też inne sposoby na odzwierciedlenie tego piękna, na przykład piszę wiersz albo rysuję....
Moje rysunki nie są jakieś idealne, są takie płaskie, ale to zawsze coś.
Wzięłam mój wakacyjny brudnopis (mam w nim wszystkie kolonijne i obozowe wpisy, wierszyki i okrzyki z tego roku, zawsze sobie to wszystko zapisuję na pamiątkę ) i długopis, usiadłam na fotelu na kółkach, złapałam się za parapet i pociągnęłam się do niego a to było nielada zadanie gdyż podłoga na poddaszu w pokoju brata jest "troszeczkę" krzywa...i tak się składa że krzesło co chwila odjeżdżało mi od okna.
Zaczęłam coś wymyślać- wiersz, ale nie składanie mi to szło ponieważ dużą część mojej uwagi skupiała się na patrzeniu a nie pisaniu...Z za myślenia wyrwało mnie tupanie po schodach.
- A ty co tu robisz!?- krzyknęła a ja momentalnie wzdrygnęłam się, taaa śmiała się ze mnie- Prosiłaś mnie abym ci zagrała jakąś muzykę na mp3- powiedziała moja siostra Marysia zbliżając się do mnie po skrzypiącej podłodze.
-O tak, tak. Zgraj coś fajnego z komputera Mateusza on ma fajną muzykę na swoim komputerze- wskazałam na komputer na biurku obok.
- No pomyślę...- droczyła się ze mną- dobra dawaj te mp3, coś pokombinujemy.
- Okej- wstałam z krzesła i podeszłam do mojego plecaka walniętego na naszym starym stoliku jeszcze pamiętającym czasy mamy. Zrzuciłam z niego parę ubrań...żeby to było tylko parę ubrań.(był to pokój brata, nie miałam co liczyć na miejsce w szafce więc rozlokowałam się z ubraniami na stoliku)i już go miałam - Proszę - wręczyłam jej moją, już starą mp- trójkę, na dodatek jeszcze od niej ją kiedyś dostałam na urodziny, chyba w piątej albo szóstej klasie.
Usiadłam na parapecie a ona na jeżdżącym krześle. Długo czekałyśmy aż komputer się włączy a potem załaduje- w końcu to ten z dużym tyłkiem, więc nie ma się po nim czego spodziewać.
W końcu Marysia znalazła listę muzyki Mateusza i zagrała mi to co mi się podobało, a generalnie wybierałam to co jest teraz popularne albo było jakiś czas temu a mi się nadal podoba... Ogólnie- muzyka pop, pop i jeszcze raz pop + parę kawałków Pitbula, gdyż będąc w podstawówce nawet lubiłam jego muzykę, jednakże większości tych piosenek nie znałam, po prostu brzmieniowo mi się podobały. Wybrałam tak z ok dwadzieścia utworów.
- Mogą być?- zapytała się mnie moja starsza siostra.
- Tak, oczywiście, jak najbardziej- zapewniłam ją, tak się składa, że jak tylko jestem u niej na wakacjach, a jestem co roku, to proszę ją o wymianę muzyki, ponieważ chcę być na bieżąco.
- Dobra idę bo słyszę tego małego brzdąca- i zeszła do pokoju na dole.Jakoś cicho się zrobiło...nawet nie zorientowałam się kiedy burza przeszła, spodziewałam się po tym dzisiejszym upale urwania chmury a tu tylko trochę popadało i znowu słońce wychodzi by dać się znowu we znaki.
CZYTASZ
Vervulling/Spełnienie
FanfictionPełna marzeń dziewczyna … Ambitna, skromna, dobrze wychowana. Pragnąca zostać DJ' ką Tak dobrą jak najlepszy z najlepszych DJ' ji Kochająca football... i wiele innych kreatywnych zajęć. O bogatej wyobraźni … Która się spełnia? Oto historia o tym, że...