Rozdział 1

275 14 4
                                    

Gdy weszłyśmy do środka miałyśmy jeszcze 10 minut do przylotu samolotu, w którym jest One Direction.
- Maja możesz mnie zawołać kiedy przylecą, bo ja pójdę do koni?- zapytałam się Mai.
- Ok. Napiszę ci sms-a- odpowiedziała patrząc na swój telefon.
- Dzięki- odparłam, wstałam z ławki i poszłam potowarzyszyć koniom.
Z torby przy siodle wyjęłam szczotkę i gumki do grzywy. Podeszłam do mojego kochanego karego Florka, zaczęłam rozczesywać jego czarną grubą grzywę, a następnie zaplatałam z niej siateczkę. Nagle usłyszałam dźwięk telefonu więc wyjęłam go z kieszeni i odebrałam sms-a od Mai.
Maja: Wychodzą z samolotu chodź do mnie szybko!! Widzę Nialla i Harrego!!!!
Jak przeczytałam sms-a schowałam telefon do kieszeni i pobiegłam szybko do głównego wejścia. Kiedy wbiegłam do środka zobaczyłam biegnącą w moją stronę Maję.
- Idą- oznajmiła mnie z uśmiechem na twarzy.
W tym momencie najchętniej zaczęłabym piszczeć lub płakać ze szczęścia, bo w końcu zobaczę moich idoli na żywo.
- Odwróć się- powiedziała Maja.
Zrobiłam to co mi kazała i zobaczyłam Harrego, Nialla, Louisa i Liama. Kiedy nas zobaczyli pomachali nam ręką.
- Cześć- przywitał nas Liam.
- Hej, odpowiedziała Maja szczerząc się w uśmiechu i nagle podbiegła do Nialla i go przytuliła, a on odwzajemnił jej uścisk.
- Ja jestem Diana, a to moja przyjaciółka Maja- przedstawiłam nas.
Skąd wiedziałyście, że polecimy do Polski?- zapytał się nas Niall kiedy Maja się od niego oderwała.
- Harry napisał mi na Twitterze, bo zaczęłam co 5 minut twittować prosząc was o przyjazd do Polski- wyjaśniła uśmiechając się do Nialla.
- Tak było- odezwał się Harry pokazując swoje śliczne dołeczki.
Nagle usłyszałam piosenkę Drag me down lecącą z mojego telefonu. Dzwoniła do mnie mama więc odeszłam trochę od nich i odebrałam.
- Diana, o której wrócisz, bo musisz się zająć końmi, a wiesz że ja nie dam sobie sama rady?- zapytała się mnie mama.
- Powiem Mai żebyśmy już powoli wracały.
- Ok. To pa- rozłączyła się.
- Kto to?- zapytała się mnie Maja.
- Moja mama- odpowiedziałam.- Prosi abyśmy już wracały.
- Ok. To się powoli zbieramy- powiedziała smutno.
- Możemy was podwieźć- zaproponował Louis.
- Przyjechałyśmy na koniach więc musimy sobie same poradzić, ale jeżeli chcecie możecie nam później przy nich pomóc- zaproponowałam.
- Ok. To będziemy jechać za wami- zgodził się Harry.
- Super- odezwała się Maja.
Fajnie przynajmniej śledzimy z nimi trochę czasu. Jak skończyliśmy omawiać szczegóły poszliśmy na parking. Gdy wyszłam z budynku usłyszałam rżenie koni.
- Już wracamy do domku- przytuliłam się do Florka, odwiazałam go i wsiadłam na niego.
Kiedy Maja wsiadła na Jaspera podjechałyśmy do samochodu chłopaków.
- Jedziemy?- zapytałam się ich, a oni wsiedli do samochodu.
- Tak- odpowiedział Louis zamykając drzwi.
Przez całą drogę rozmawiałyśmy z Mają o nich i ciekawe czy zaproszą nas na ich koncert. Po 40 minutach dojechałyśmy do mojego domu.

******************************
I jest pierwszy rozdział. Sorry że nie dodałam go w tygodniu po prostu nie miałam czasu przez szkołę. Piszcie jak wam się podoba i dawajcie gwiazdki.

Chcę spotkać One Direction!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz