Rozdział 1

16 2 0
                                    

Dla bella2003d za to, że pomogła w rozdziale.
☆☆☆
Wstałam i poszłam do łazienki się ubrać. Założyłam błękitną sukienkę koloru moich oczu i czarną bluzę. Zjadłam śniadanie. Była godzina 7:35. Szkoła była 10 min. drogi stąd więc musiałam już wychodzić. Nałożyłam moje czarne Vans'y i spięłam włosy w luźnego koka. Było ciepło więc wyszłam tak jak byłam tylko wzięłam telefon i słuchawki. Od razu włączyłam moją ulubioną piosenkę czyli A thousand years (media). Droga tak jak przewidywałam zajęła mi 10 min. Weszłam do szkoły i zaczęłam szukać klasy nr. 58. 60... 59... Tak to tu. Stało tam już dużo osób. Podszedł do mnie przystojny chłopak o kruczoczarnych włosach.
- Cześć, Harry jestem. - powiedział i podał mi rękę
- Miło mi, Nicole. - powiedziałam i uścisnęłam ją
- Będziesz chodziła do tej klasy?
- Na to wygląda.
- Przedstawię ci kilka osób chodź.
Zaprowadził mnie do grupki trzech osób.
- Cześć, jestem Nicole.
- Ja jestem Lilyanne Fight. To jest Amber Stone, a to Christian Johnson. Mojego brata już pewnie poznałaś. - powiedziała dziewczyna o orzechowych oczach.
- Owszem. - odpowiedziałam
- Może nam coś o sobie powiesz?
- Pewnie. Więc, jestem jedynaczką i mam rodziców w branży modowej. Uwielbiam czytać książki i słuchać muzykę. Moim ulubionym kolorem jest czarny. To chyba tyle.
- Tutaj wszyscy lubią czytać książki i słuchać muzykę. - powiedział Johnson
- Powiedzmy na 3/4 tytuł swojej ulubionej książki i piosenki. - powiedziałam
-3/4 - powiedziała Amber
- Harry Potter. -
powiedzieliśmy zgodnie i się zaśmieliśmy
- Teraz piosenka. - powiedział Harry
- A thousand years. - powiedzieliśmy zgodnie i znów się zaśmieliśmy
- Pani idzie, chodzcie już. - powiedziałam
Rozpoczęcie roku poszło bardzo szybko. Już po pół godzinie byliśmy z powrotem poza klasą.
- Zapraszam dziś do nas do domu o 16:00. - powiedziała Lily
- Na pewno będę. - powiedziałam - Moich rodziców i tak nie ma w domu.
☆☆☆
Około 15:30 zaczęłam się zbierać. Tradycyjnie wzięłam tylko telefon, słuchawki i klucze. Zamknęłam dom i zaczęłam słuchać piosenek. Dotarłam na miejsce około 16:00. Podeszłam do drzwi i zapukałam. Otworzył mi Harry.
- Witaj Nicole. - powiedział - Lily poszła na chwilę do sklepu. Jesteś pierwsza. Wejdź do środka.
Przekroczyłam próg domu. Stwierdziłam, że jest urządzony podobnie do mojego.
- Chodź do salonu. Moja mama też pracuje w branży modowej. Może jest na tym samym wyjeździe. Mój tata natomiast, żadko pracuje, ale jak już jest taki dzień to 20 godz. - powiedział
- Fajnie jest mieć siostrę? - spytałam
- Bardzo, chyba, że się pokłócimy to wtedy już nie jest tak kolorowo.
- O już jesteś Nicole. - powiedziała Lily, która chyba dopiero weszła.
Wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi. Harry poszedł otworzyć drzwi. Chwilę później weszła Amber i Christian.
- Cześć. Co robimy? - powiedziała Lily
- Nie wiem. Może zagramy w butelkę. - powiedział Harry
- Mi pasuje. - powiedziałam
Zaczęliśmy grać. Na początku wypadło na Amber.
- Pytanie czy wyzwanie? - spytał Harry, który kręcił
- Pytanie. - odpowiedziała
- Masz chłopaka? A jak nie to czy miałaś? - powiedział Fight
- Nie, nie mam, ale miałam dwóch. - powiedziała - Teraz ja kręce.
Wypadło na Christiana.
- Pytanie czy wyzwanie? -
spytała
- Wyzwanie. - odpowiedział
- Więc zadzwoń do kogoś i się z nim umów, a potem nie przyjdź. Oczywiście nie do żadnego z nas, a i musi się zgodzić. - powiedziała
- Bo dobra zadzwonię do mojej byłej i wezmę na głośnik. Mieszka jakieś 2000 km z tąd. Pewnie nadal nie wie, że się przeprowadziłem... Halo. Lucia? Może byś się ze mną spotkała za dwie godziny w tej kawiarni na rogu ulicy?
- Pewnie! Wiedziałam, że nadal mnie kochasz! Dlaczego mnie zostawiłeś? Przecież i tak byś wrócił! - odezwała się dziewczyna w słuchawce
- To do zobaczenia za godzinę. - powiedział
- Przecież miało być za dwie. - odrzekła
- No to widzimy się z pół godziny. Do zobaczenia. - pożegnał sie
- Jakąś histeryczka. - powiedział Harry
- No wiem. Na swoją obronę mam tylko, że jak ją poznałem była fajna. - odpowiedział
Gralismy tak jeszcze godzinę, a później opowiadaliśmy śmieszne historie. Około godziny 19:00 byłam z powrotem w domu. Nie chciało mi się jeść, a jutro była sobota więc nie musiałam się przygotowywać do szkoły. Usiadłam w salonie przed telewizorem i zaczęłam oglądać film. Leciało akurat Gwiazd Naszych Wina na Canal+ więc zostawiłam. Był to bowiem mój chyba ulubiony jednoczęściowy film. Oczywiście wolę książkę. Moim zdaniem raczej nie ma lepszego filmu od książki. Po około dwóch godzinach film się skończył. Postanowiłam sprawdzić swój telefon, bo wydaje mi się, że przyszły jakieś powiadomienia. Sprawdziłam i miałam 4 zaproszenia na Facebook'u. Zobaczyłam od kogo i tak jak myślałam było to od Harry'ego, Lily, Amber i Chris'a. Od razu zaakceptowałam. Zaczęłam przeglądać ich zdjęcia. Christian ma pełno z siostrami. Wszystkie mają takie same włosy (kolor) i oczy jak on. Te młodsze to chyba bliźniaczki. Amber też ma zdjęcia z bratem, ale nie tak dużo. Natomiast Harry i Lily na większości zdjęć są razem. Czasami jest ktoś jeszcze, ale raczej tylko ich dwójki. Ja bardzo bym chciała mieć rodzeństwo, ale też bałabym się, że sama się nim bym zajmowała. Wracając do powiadomień dostałam też wiadomość.
Nieznajomy: Hej :)
Ja: Kim jesteś?
Nieznajomy: Nie pamiętasz mnie? Smutno mi się robi.
Ja: Hej Harry.
Harry: No wreszcie się dowiedziałeś.
No tak tylko on z moich znajomych ma takie ego. Powinnam się wcześniej zorientować.
Harry: Oglądałaś GNW na Canal+?
Ja: Jakbyś zgadł.
Harry: Przyjdziesz jutro do parku tego niedaleko naszego domu?
Ja: Spoko i tak nie mam co robić. Będę czekała o 14:00. :)
Była już 22:00 więc postanowiłam już się szykować do snu i ewentualnie trochę poczytać jakiś horror. Włosy umyłam moim ulubionym płynem truskawkowym. Mam nadzieję, że mama przywiezie mi moją różową farbę do końcówek włosów, bo mi się stara skończyła. Położyłam się do łóżka z dobrym nastrojem, ponieważ w starej szkole nikt się ze mną nie zadawał, bo byłam ta bogata. Teraz już pierwszego dnia spotkałam osoby takie jak ja. Nie będę ukrywała, że Harry mi zaimponował, ale jako chłopak, ponieważ mimo swojego wielkiego ego jest bardzo przyjacielski. Wszyscy chłopcy jakich znałam jak mieli wielki ego byli zwykłymi arogantami i dupkami. Rozmyślając o nowych znajomych i szkole zasnęłam.
☆☆☆
I jak? Bardzo się cieszę, że to czytacie. Wiem, że nie jest pierwszej klasy, ale to moje drugie opowiadanie ogółem i pierwsze o tej tematyce, bo tamte to ff. Piszcie wszystko w komentarzach zwłaszcza co się nie podoba to poprawię.
☆☆☆

In pursuit of happinessOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz